- jaja
- kiełbasa chorizo paprykowa
- suszone pomidory z zalewy czosnkowej
- cebulka dymka + szczypior
- orzeszki piniowe
- drobne kiełki, np lucerny
- sól, pieprz czerwony
- olej lub oliwa
Jajecznicę robiłam tylko dla siebie. Na łyżce oleju podsmażyć pokrojona dymkę, 10 plasterków kiełbasy chorizo i 3-4 pomidory suszone pokrojone w paski. Wbić trzy jaja, podsmażyć, mieszając - tak, by jajecznica nie była całkiem ścięta ani sucha (zresztą, jak kto woli :)) Na koniec doprawić solą, pieprzem, dodać orzechy, szczypior oraz kiełki. A do tego - najlepiej podać chlebek wieloziarnisty.
Kupiłam niedawno duże opakowanie pomidorów suszonych. Takie pomidory można samodzielnie zalać gorącą oliwą i przyprawić. Na mały słoiczek (jak od pesto) - 50 g pomidorków, podgrzana (gorąca, ale nie zagotowana!) oliwa z oliwek (90ml) + olej (60 ml), tymianek i pokrojony w paski ząbek czosnku. Słoiczek zamknięty otworzyłam po trzech dniach od przygotowania - pomidory zdążyły zmięknąć i przesiąknąć aromatem przypraw.
Oj z chorizo i kiełkami to bym sobie zjadła jajecznicę.. :)
OdpowiedzUsuń