Podczas robieniu zdjęć, przy otwartym balkonie miałam ciekawe towarzystwo... Sójka spoglądała z zaciekawieniem na piękny zapiekankowy efekt końcowy :) Ptaki ostatnio naprawdę mnie zaskakują... przedwczoraj przed wejściem do bloku stał bocian z pobliskiego zoo. Byłam tak zaskoczona, że nawet nie pomyślałam by pobiec po aparat :)
SKŁADNIKI:
- 300 g makaronu razowego
- opakowanie pieczarek brązowych
- 1 mała cukinia
- 1/2 małego bakłażana
- 1 cebulka czerwona
- 10 dag domowego boczku
- oliwa z oliwek w sprayu
- sól, pieprz
- gałka muszkatołowa
- 200 ml słodkiej śmietany do sosów 18%
- 4 łyżki zakwaszanej śmietany 18 %
- 2 żółtka z dużych jajek
- 10 dag sera żółtego (może być ciut mniej)
- 2 łyżki posiekanej natki
- masło
Pieczarki opłukać, pokroić w plastry, podsmażyć z dodatkiem łyżeczki masła ok. 15 minut. Doprawić solą i pieprzem. Bakłażan posypać solą, po 15 min opłukać, osuszyć i pokroić w plasterki. Cukinię pokroić w plasterki. Wszystkie plastry położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenie, spryskać oliwą. Piec 20-25 min w 180 stopniach C. Posypać solą i pieprzem. Boczek pokroić w kostkę. Podsmażyć na patelni aż tłuszczyk się wytopi. Obie śmietany wymieszać z żółtkami, startym na drobnej tarce serem, doprawić solą i obficie pieprzem oraz gałką muszkatołową - najlepiej świeżo startą. Dodać natkę.
Makaron ugotować w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy wg czasu podanego na opakowaniu, al dente. Przelać na sicie zimną wodą, odsączyć. Wymieszać z warzywami, pieczarkami, świeżo posiekaną cebulką. Umieścić w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem. Posypać boczkiem zalać sosem śmietanowo-serowym. Zapiekać 30 min w temp. 180 stopni. Gotową zapiekankę posypać jeszcze zieleniną. Podawać gorącą.
Do zapiekanki możecie wykorzystać inny ulubiony makaron, niekoniecznie razowy.
Pyszne rozgrzewające danie !
OdpowiedzUsuńA u mnie w ogrodzie urzędują już sroki :)
Sroki urzędują u mnie non stop przez cały rok, to jakieś zagłębie srok:)Poza tym są strasznie bezczelne. Budzą nas stukaniem w parapet:/
OdpowiedzUsuńpyszna i zdrowa
OdpowiedzUsuńsuper jedzonko:) nie ma to jak pyszna cieplutka zapiekanka w zimowy dzien:)
OdpowiedzUsuńzapiekanki zimą to jest to, co nie tylko potwory lubią! u mnie ostatnio królowała chłopska, ale Wasza... napiszę tyle, że ślinianki mi wariują jak czytam przepis ;)
OdpowiedzUsuńjakie zdrowe...
OdpowiedzUsuńmniam! i kolorowe. idealne na wiosnę.
która już, już niedługo.
zapiekanki uwielbiam. Twoja to taka pyszna wersja ekskluzywna ;)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, aż mi śłinka cieknie i na te świderki razowe, które uwielbiam i na ten sos ala carbonara i na całą zapieczoną całość. Pozdrawiam. Kinga
OdpowiedzUsuń