niedziela, 27 lutego 2011

Włoski omlet pomidorowy

W niedzielę pobudka o 10. W śniadaniowej telewizji jak zwykle coś gotują. O tej godzinie kawa z mlekiem już nie wystarczy. Burczenie w brzuchu przypomina o śniadaniu. Najlepiej konkretnym i sycącym. Improwizowany omlet z pieczarkami, szynką, kukurydzą, papryką, serem i... sosem pomidorowym był strzałem w dziesiątkę. Widok na talerzu był tak kuszący, że omlety zostały błyskawicznie pochłonięte :)

SKŁADNIKI (na 2 porcje) :
  • 1/2 małej papryki
  • 10 małych pieczarek
  • 2 łyżki kukurydzy 
  • 1/2 cebuli czerwonej
  • 3 łyżki sosu do spaghetti
  • 2 łyżki startego sera (opcjonalnie)
  • łyżeczka oregano
  • pieprz
  • sól morska prowansalska
  • olej
  • 4 jajka
  • 2 łyżki mleka
  • 2 łyżki mąki
  • natka pietruszki 
  • wędzona szynka dobrej jakości (cienko krojona)

PRZYGOTOWANIE:
Na patelnię z nieprzywierającą powłoką, na 3 łyżkach oleju podsmażyć pokrojoną w cienkie paski paprykę, cebulę pokrojoną w piórka i plasterki pieczarek. Jaja ubić trzepaczką z mlekiem, mąką, doprawić solą i pieprzem. Wymieszać z sosem (użyłam gotowego, bolońskiego Łowicz) oraz serem. Na patelnię dodać kukurydzę. Doprawić solą i pieprzem. Połowę mieszanki warzywnej z patelni przełożyć do miseczki. Na patelnię dodać łyżkę oleju w razie potrzeby. Wlać pół masy jajeczno- pomidorowej. Posypać oregano. Smażyć na małym ogniu do momentu ścięcia wierzchu. Zsunąć na talerz (można też przyłożyć talerz do patelni i obrócić - wtedy bardziej przypieczona część będzie na wierzchu). Tak samo usmażyć drugi omlet. Na gotowe omlety położyć szynkę, posypać świeżą zieleniną.



8 komentarzy:

  1. ależ smakowicie wygląda ten omlecik;) ja swoje omletowe próby zakończyłam dawno temu- za każdym razem kiedy robiłam omleta na talerzu lądowało coś co przypominało jajecznicę- po prostu mi się rozwalał;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię omlety, często robię je na obiad i podaję z jakąś sałatką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie wyglada, jak slonce na talerzu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. takie śniadanie, w niedzielę... oj, oj!
    istne błogosławieństwo i rozkosz o poranku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po taki śniadaniu dzień na pewno będzie udany :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też bym błyskawicznie pochłonęła taki omlet. nawet teraz :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam omlety a Twoja "wypasiona" wersja bardzo mi odpowiada. nie dziwię się, że szybko zniknęły :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)