Najlepiej na lunchach sprawdzają się tarty, zupy i sałatki robione na bieżąco.
Tym razem Izka namówiła mnie, żebym zrobiła lekkie,"nicejskie" tortille. Inspiracją była do nich książka Kosher by design Teens and 20-something. Przekrojone i podawane w papierze śniadaniowym są świetną, śniadaniowo-lunchową przekąską, która zaspokaja mały (a czasem i duży) głód :)
SKŁADNIKI (4 porcje):
- 4 duże tortille
- kilka listków sałaty
- 4 jajka
- puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym
- duży pomidor
- pół ogórka
- kilka oliwek
- mała puszka kukurydzy
- pół czerwonej cebulki
- kilka dużych oliwek sos curry:
- 2 łyżki majonezu
- 75 ml jogurtu naturalnego
- łyżeczka czerwonej, łagodnej pasty curry
- szczypta cukru
- łyżeczka soku z limonki
Składniki na sos wymieszać i odstawić. Ugotować jajka i pokroić na ćwiartki. Opłukać i pokroić pomidora (na ósemki), ogórka (na półplasterki), oliwki i cebulę. Tuńczyka odsączyć z zalewy i wymieszać z kukurydzą. Tortille posmarować sosem. Na każdą położyć dwa listki sałaty, rozłożyć jajko, kilka kawałków pomidora, ogórka, oliwki i dodać dwie czubate łyżki tuńczyka z kukurydzą. Ściśle zawinąć, przekroić w połowie po skosie i każdą połówkę owinąć w papier śniadaniowy. Można dodatkowo zamaczać w sosie :)
Ale bym teraz sięgnęła po taką ... ;-)
OdpowiedzUsuńO! I kolejny farsz do kukurydzianych naleśników jak znalazł! Wspaniały pomysł.
OdpowiedzUsuńOjj, nie pogardziłabym taką przekąską w pracy. A najlepiej to zjadłabym taka tortillę teraz, hihi :)
OdpowiedzUsuńMniam! Wygląda smakowicie, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tortillę:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te Twoje lunchowe środy. Szkoda, że z Tobą nie pracuję. Taki posiłek to czysta przyjemność.
OdpowiedzUsuńjak zwija się te tortille? chodzi mi dokładnie o ten papier?
OdpowiedzUsuńW podobny sposób jak tortille - tzn. najpierw musisz zagiąć od dołu, a dopiero później zrolować, najlepiej już na tortillach.
Usuń