Strony

wtorek, 1 lutego 2011

Zapiekanka z razowymi świdrami, cukinią, bakłażanem, brązowymi pieczarkami i sosem a'la carbonara

Mróz za oknem. K. wróci na kolację, przyjdzie M., więc trzeba zrobić coś konkretnego, coś co zaspokoi potworny głód potworów :) Zapiekanka z makaronem, z boczkiem, warzywami i serem wydała mi się idealną propozycją.
Podczas robieniu zdjęć, przy otwartym balkonie miałam ciekawe towarzystwo... Sójka spoglądała z zaciekawieniem na piękny zapiekankowy efekt końcowy :) Ptaki ostatnio naprawdę mnie zaskakują... przedwczoraj przed wejściem do bloku stał bocian z pobliskiego zoo. Byłam tak zaskoczona, że nawet nie pomyślałam by pobiec po aparat :)

SKŁADNIKI:
  • 300 g makaronu razowego 
  • opakowanie pieczarek brązowych
  • 1 mała cukinia
  • 1/2 małego bakłażana
  • 1 cebulka czerwona
  • 10 dag domowego boczku
  • oliwa z oliwek w sprayu
  • sól, pieprz
  • gałka muszkatołowa
  • 200 ml słodkiej śmietany do sosów 18%
  • 4 łyżki zakwaszanej śmietany 18 %
  • 2 żółtka z dużych jajek
  • 10 dag sera żółtego (może być ciut mniej)
  • 2 łyżki posiekanej natki
  • masło
PRZYGOTOWANIE:
Pieczarki opłukać, pokroić w plastry, podsmażyć z dodatkiem łyżeczki masła ok. 15 minut. Doprawić solą i pieprzem. Bakłażan posypać solą, po 15 min opłukać, osuszyć i pokroić w plasterki. Cukinię pokroić w plasterki. Wszystkie plastry położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenie, spryskać oliwą. Piec 20-25 min w 180 stopniach C. Posypać solą i pieprzem. Boczek pokroić w kostkę. Podsmażyć na patelni aż tłuszczyk się wytopi. Obie śmietany wymieszać z żółtkami, startym na drobnej tarce serem, doprawić solą i obficie pieprzem oraz gałką muszkatołową - najlepiej świeżo startą. Dodać natkę.
Makaron ugotować w osolonej wodzie z dodatkiem oliwy wg czasu podanego na opakowaniu, al dente. Przelać na sicie zimną wodą, odsączyć. Wymieszać z warzywami, pieczarkami, świeżo posiekaną cebulką. Umieścić w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem. Posypać boczkiem zalać sosem śmietanowo-serowym. Zapiekać 30 min w temp. 180 stopni. Gotową zapiekankę posypać jeszcze zieleniną. Podawać gorącą.
Do zapiekanki możecie wykorzystać inny ulubiony makaron, niekoniecznie razowy.


8 komentarzy:

  1. Pyszne rozgrzewające danie !
    A u mnie w ogrodzie urzędują już sroki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sroki urzędują u mnie non stop przez cały rok, to jakieś zagłębie srok:)Poza tym są strasznie bezczelne. Budzą nas stukaniem w parapet:/

    OdpowiedzUsuń
  3. super jedzonko:) nie ma to jak pyszna cieplutka zapiekanka w zimowy dzien:)

    OdpowiedzUsuń
  4. zapiekanki zimą to jest to, co nie tylko potwory lubią! u mnie ostatnio królowała chłopska, ale Wasza... napiszę tyle, że ślinianki mi wariują jak czytam przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie zdrowe...
    mniam! i kolorowe. idealne na wiosnę.
    która już, już niedługo.

    OdpowiedzUsuń
  6. zapiekanki uwielbiam. Twoja to taka pyszna wersja ekskluzywna ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda pysznie, aż mi śłinka cieknie i na te świderki razowe, które uwielbiam i na ten sos ala carbonara i na całą zapieczoną całość. Pozdrawiam. Kinga

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)