Tu przedstawiam pomysł na niewykorzystane, ugotowane ziemniaki, pozostałe np z obiadu. Placuszki nie tak tradycyjne, bo pieczone... dzięki temu i zawartość tłuszczu jest mniejsza (oleju użyłam tylko do posmarowania wierzchu). Jako dodatek posłużyła lekka sałatka i jogurt, ale idealnie sprawdziłby się mięsny gulasz. Placuszki wyszły dosyć puszyste. Dobre są także następnego dnia ;)
SKŁADNIKI:
- 300 g ugotowanych ziemniaków
- 1 biała cebula
- 1 łyżka posiekanego szczypiorku
- 2 jajka
- 1 łyżka gęstego jogurtu greckiego lub bardzo gęstej śmietany
- sól, świeżo mielony pieprz
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 ząbek czosnku
- 5-6 łyżek mąki pszennej + do oprószenia
- 2 łyżeczki masła
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- 2 łyżki ziaren słonecznika łuskanego
PRZYGOTOWANIE:
Cebulę drobno posiekać i zeszklić na maśle, pod koniec dodać posiekany czosnek. Wymieszać i przestudzić. Ziemniaki ubić tłuczkiem, dodać jajka i jogurt i odcedzoną z tłuszczu cebulę z czosnkiem, szczypiorek i doprawić dobrze do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem. Dodać mąkę, proszek do pieczenia, wymieszać łyżka na gładkie ciasto, po czym wyrabiać w dłoniach kulki (6-8 sztuk), podsypując mąką tak, by nie kleiły się do rąk. Umieścić na wyłożonej papierem do pieczenia blasze piekarnika. Kulki spłaszczyć dłońmi na blasze, by powstały foremne, owalne placuszki grubości ok. 1 cm. Posmarować każdy olejem przy użyciu pędzelka i posypać słonecznikiem. Odstawić na 15-20 minut. W tym czasie rozgrzać piekarnik do 180 stopni C. Piec w rozgrzanym piekarniku przez 25 minut na złocisty kolor.
Podawać z gęstym jogurtem, sosem czosnkowym lub ketchupem. Równie dobrze mogą być dodatkiem do mięs, np gulaszu, strogonowa.
To w sam raz dla moich niejadków. Pierogi i placki ziemniaczane zjadają w mgnieniu oka, więc i te placuszki by pochłonęły ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i bardzo fajne placuszki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Świetne te placuszki, doskonale wyglądają takie dopracowane! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO,super pomysł, na pewno wykorzystam!
OdpowiedzUsuńpiękne foty!
OdpowiedzUsuńwydają się wypieczone idealnie! :)
niestety popsuła mi się waga. 300g ziemniaków ugotowanych to ok. 3/4 całe ? pozdrawiam i gratuluję Wam tego bloga- kawał dobrej roboty :)
OdpowiedzUsuń4 średniej wielkości ziemniaki wystarczą:)
Usuńdziękuję i miłego dnia :)
UsuńSą świetne, ja zamiast słonecznika dałam na wierzch siemię lniane i kminek. Zmniejszyłam ilość mąki, dzięki czemu są podpieczone na zewnątrz, a miękkie w środku
OdpowiedzUsuń