SKŁADNIKI (na 4 kokilki średnicy 9cm):
- 220 g makaronu razowego tagliatelle
- 250 g sosu bolońskiego do makaronu
- chili w proszku
- 2 ząbki czosnku
- 16 krewetek Tiger (ok. 200 g)
- 50 g liści szpinaku
- masło lub olej
- sól, pieprz
- 4 małe jajka kurze
- płatki słodkiej papryki
Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie. Krewetki rozmrozić pod strumieniem zimnej wody, usunąć ogonki. Podsmażyć na łyżce tłuszczu, doprawić solą, pieprzem. Zdjąć z patelni. Następnie podsmażyć chwilę szpinak z czosnkiem. Doprawić do smaku. Ugotowany makaron wymieszać z sosem (użyłam gotowego bolońskiego Łowicz), doprawić chili. Kokilki wysmarować lekko tłuszczem, umieścić w nich makaron, krewetki i szpinak. Zapiec 3 minuty w piekarniku nagrzanym do 185 stopni. Do każdej wbić jajko, zapiekać dalej, do momentu gdy będzie ścięte (ja zapiekałam niecałe 20 minut). Posypać zmielonymi w młynku płatkami papryki i solą. Podawać od razu. Uwaga, gorące!!
smakowite te naczynka:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, jak zwykle mnie oszałamiacie inwencją, kolorem i doborem składników.
OdpowiedzUsuńach krewetki.. kuszą mnie nieustannie odkąd je niedawno po raz pierwszy spróbowałam. i na pewno będę próbowac sama robic je w domu:-)
OdpowiedzUsuńOch jakie pysznosci! Uwielbiam krewetki. Te male pysznosci mnie zachwycily :)
OdpowiedzUsuń