Ale chciałam się z nim znowu zmierzyć, tak na szybko (bo i wykonanie jest szybkie). Szukałam przepisu w internecie i... przepisów jest aż za dużo, a moje wyobrażenie o idealnym mango lassi były już dosyć sprecyzowane. Ten krótki "przepis" jest wypadkową kilku przepisów i własnych smakowych poszukiwań :)
SKŁADNIKI (2 szklanki):
- 1 dojrzały owoc mango (20 dag miąższu)
- 1 szklanka jogurtu naturalnego
- 1/2 szklanki mleka
- 2 łyżki miodu
- szczypta kardamonu
Mango obrać. Miąższ oddzielić od pestki, pokroić, zmiksować z jogurtem, mlekiem i miodem. Doprawić szczyptą kardamonu (lub większą ilością - jeśli lubicie). Rozlać do szklanek. Schłodzić. Można podawać z kostkami lodu.
Muszę przyznać, że mango lassi, które piłam w hinduskiej restauracji nie było powalające, ale na pewno takie własnej roboty jest lepsze :)
OdpowiedzUsuńMam mango w domu i czekam az się ładnie dojrzeje:)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też zraziłam się do mango lassi, na szczęście jakiś czas potem spróbowałam wersji lassi na słono i to było to :-) od tego czasu często robię sama na zmianę wersję słodką ze słoną.
OdpowiedzUsuńTo jest pyszny koktajl, mniam:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam mango lassi, ale czas skosztować. Zrobiłyście mi smaka.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mango lassi i na szczęście się do niego nie zraziłam. Czas zrobić w domu - dotychczas piłam tylko w indyjskich knajpkach.
OdpowiedzUsuńMango lassi jest wspaniałe:) Pychota
OdpowiedzUsuńUwielbiam mango lassi, zawsze zamawiam w hinduskich knajpkach. :) Nie wiedziałam, że jest takie proste w wykonaniu! Dzięki za przepis! :)
OdpowiedzUsuń