SKŁADNIKI (na 4 kokilki):
Inspiracja: Zbilansowane menu na każdy sezon.
- 15 dag mięsa mielonego
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- 3 łyżki sosu do spaghetti
- 8 małych plasterków bakłażana
- 8 plasterków cukinii
- 8 plasterków mozzarelli
- 4 plasterki pomidora
- 4 krążki cebuli
- sól, pieprz
- ząbek czosnku
- zioła prowansalskie
PRZYGOTOWANIE:
Na łyżce oliwy podsmażyć mięso. Doprawić solą i pieprzem, dodać rozdrobniony czosnek, zioła, koncentrat i sos (użyłam gotowego Łowicz do spaghetti). Cukinia nie wymaga smażenia. Plasterki cukinii, bakłażana i pomidora najlepiej, aby miały grubość 0,5 mm. Na oliwie podsmażyć z obu stron bakłażana oraz pomidora. Doprawić ziołami, solą i pieprzem. Przełożyć na talerz z bibułą lub ręcznikiem papierowym. Cebulę można podsmażyć z jednej strony, przełożyć na bibułę. W kokilkach układać dowolnie warstwowo warzywa, mięso i plasterki mozzarelli, kończąc serem. Ważne jest też dopasowanie wielkości plasterków do naczynek. Parować w koszyku nr 3 (górnym) przez 20 minut. Gotowe udekorować, podawać jako przystawkę.
O, nigdy nie spotkałam się z parowaną zapiekanką w kokilkach. Bardzo mi się podoba ta różnorodność warzyw - zapiekanka jest kolorowa i aż chce się ją jeść
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie, dobrze że już zjadłam obiad, inaczej ślina na klawiaturze gwarantowana ;) Pozdrawiam Daga
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda ta zapiekanka
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/html
Skąd u Was takie wspaniałe pomysły, naprawdę nie wiem.
OdpowiedzUsuńArtystyczne dusze, kreatywne, ot co.
Bardzo pomysłowe! Zapiekanki prezentują się wielce elegancko:) Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńfajnie podana :)
OdpowiedzUsuńZapiekanka w takich małych porcjach szalenie mi się podoba - i dziwię się, że nie wpadłam na to wcześniej, bo zawsze narzekam, że zostaje mi sporo jedzenia gdy robię je w dużej formie.
OdpowiedzUsuńA w dodatku jakie ładne kolory mają te warstwy ;-)
Rzecywiscie, swietnie się prezentuje! W zasadzie nigdy takiej nie robiłam...:)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda. Składniki takie jak lubię. Chyba wkrótce i ja będę się nią cieszyć na moim stole. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie.
OdpowiedzUsuńi jak pięknie podana!
cudowne składniki... pysznie!
bardzo fajny pomysł! typowa przedwiosenna koloroterapia u Was króluje :D
OdpowiedzUsuń