To nie jest niepowtarzalne danie. To nie jest danie wymagające dużego nakładu pracy. To nie jest danie niewiarygodnie efektowne. Jest proste. Widziałam je przynajmniej w kilkunastu odsłonach, sama robiłam w kilku... i na zakończenie zimy jakoś mi pasuje. To jak pożegnanie ze starymi, niepozornymi buraczkami i czekanie na nowe.
Na carpaccio miałam ochotę od czasu buraczkowych gnocchi. Po drodze była jeszcze botwinkowa tarta z buraczkami i zimowa sałatka, więc myślę, że temat buraczków na tę zimę został wyczerpany.
Czuję ten zapach pieczonych buraczków w kuchni. Zdjęcia robię zdecydowanie za szybko (bo już jestem bardzo głodna) i zupełnie nie jestem zadowolona z efektu... ale za to z dania bardzo... To jest sympatyczne pożegnanie. Pa panie zimowy buraku :)
Carpaccio z pieczonych buraczków z kozim serem i pestkami słonecznika
(2 porcje)
- 2 średnie buraczki
- 50-60 g twardego, koziego sera
- garść pestek słonecznika
- szczypta morskiej soli
- dwie łyżki oleju z orzechów włoskich lub dobrego rzepakowego
Buraczki zawinąć w folię aluminiową i piec w temp. 180 stopni przez ok. godzinę. Wyjąć, przestudzić, obrać i cienko pokroić.
Na suchej patelni uprażyć pestki słonecznika.
Talerze delikatnie posmarować olejem, ułożyć buraczki. Posypać solą morską, uprażonymi pestkami i startym, kozim serem.
* Dobrze sprawdzi się to pesto z pestek dyni i słonecznika
* Można również podać carpaccio z rukolą - nabierze pikanterii :)
Teraz chętnie poczułabym zapach pieczonych buraczków - chyba sobie zrobię coś w tym stylu nie zważając na męża i dzieci :-)
OdpowiedzUsuńZrób koniecznie, to jak pożegnanie zimy :)
UsuńSmaczne i soczyście czerwone pożegnanie :)
OdpowiedzUsuńNawet krwiście czerwone bym powiedziała (chociaż przy krojeniu nie było strat w palcach:))
UsuńKuszący Pan burak ...
OdpowiedzUsuńMoze i niepozorny ten pan Burak, ale za to jaki smaczny! Wystarczy dobrac sie do wnetrza i okazuje sie, ze ta niepozornosc to tylko... pozory :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie ostatnich buraczków w tym sezonie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolor buraczków, i wcale mi nie przeszkadza, że czasem zapomnę o rękawiczkach i później mam kolorowe dłonie:)
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale i pewnie tak samo smakuje ;)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam :)
OdpowiedzUsuńale jakoś bardziej preferuję sok z buraka :)
zapraszam na:
http://verde-scuro.blogspot.com/