To nasz kolejny przepis w ramach kampanii Codziennie odmiennie - tym razem z użyciem blendera :) Nie ma to jak dobra moc - chyba nie miałabym siły ucierać jakiegokolwiek pesto w moździerzu :)
SKŁADNIKI:
- 2 średnie, upieczone buraczki
- garść orzechów włoskich + trochę do dekoracji
- ok. 50 ml łagodnej oliwy
- 30 g parmezanu
- ząbek czosnku
- kilka kropel soku z cytryny
- sól, pieprz
- grzanki, kawałki macy, tortilli lub ryżowe krążki
- 100 g bryndzy owczej
- kilka gałązek tymianku
PRZYGOTOWANIE:
Buraczki umyć, zawinąć w folię aluminiową i piec w temp. 190 stopni przez ok. 1 godzinę. Wystudzić, następnie obrać i pokroić. Do kielicha do miksowania wrzucić buraczki, kawałki parmezanu, orzechy, pokrojony w plasterki czosnek, wlać oliwę, przykryć i zmiksować na w miarę gładką masę. Przyprawić sokiem z cytryny, solą i pieprzem.
Podawać na chrupiących kąskach: kawałkach tortilli z grilla, małych grzankach, kawałkach macy lub małych ryżowych krążkach. Na każdy kąsek kłaść odrobinę bryndzy, posypać listkami tymianku i udekorować orzechem włoskim.
przyznam szczerze, że o buraczkowym pesto jeszcze nawet nie słyszałam, hmmm ciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, też nigdy nie spotkałem się z pesto z buraków, ale kolor ma niesamowity :)
OdpowiedzUsuńRobię prawie identyczne:)
OdpowiedzUsuńJest przepyszne!
Musze sobe zrobic takie pesto bo wyglada oblednie... Poza tym kocham buraczki wiec to cos zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
genialny pomysł na imprezową / piknikową przystawkę.
OdpowiedzUsuńale nigdy bym nie wpadła na buraczkowe pesto! kreatywnie ;]
Buraczków co do zasady nie lubię, ale dla takiego pesto chyba mogłabym ją złamać :)
OdpowiedzUsuńPesto buraczane? Hm, brzmi ciekawie, nie przyszłoby mi takie wykorzystanie na myśl, ale warto spróbować!
OdpowiedzUsuń