SKŁADNIKI:
- 2/3 płatu ciasta francuskiego
- 2 łyżeczki oliwy z oliwek (lub 4 łyżeczki pesto bazyliowego)
- 4 łyżki pokruszonego sera feta
- 1 średni pomidor
- 1 mała czerwona cebulka
- 20 oliwek (mix czarnych i zielonych)
- 1 łyżeczka suszonych ziół prowansalskich
- 2 łyżeczki orzeszków piniowych
- sól, pieprz
Piekarnik rozgrzać do temp. 200 stopni C, na termoobieg. Ciasto podzielić ostrym nożem na kwadraty i posmarować lekko oliwą z oliwek, ponakłuwać kilkakrotnie widelcem i podpiec na blasze wyłożonej papierem do pieczenia przez 5 minut. W tym czasie powinno ładnie podrosnąć. Wyciągnąć, dodać fetę, pokrojoną w kostkę cebulkę, obłożyć plasterkami pomidora, oliwkami. Posypać orzeszkami, solą, pieprzem i ziołami. Zapiekać z dodatkami jeszcze 8-10 minut aż brzegi będą złociste. Podawać z sosem czosnkowym lub greckim, gęstym jogurtem.
* Przy opcji z sosem pesto, rozsmarowując zostawić 1 cm marginesu i piec od razu z dodatkami przez 15-17 minut.
Wspaniały pomysł, smaczna odmiana :)
OdpowiedzUsuńale kuszące!!!
OdpowiedzUsuńFajne :-) Ja bym chyba jednak z pesto zrobiła - i nie byłyby wtedy już takie greckie :-)
OdpowiedzUsuńNiech zyje unia francusko-grecka! :)
OdpowiedzUsuńPolecam, pyszne :)
OdpowiedzUsuń