SKŁADNIKI:
- 10 małych ziemniaków, np. sałatkowych (u mnie fioletowe)
- 200 g mrożonych krewetek tygrysich
- 100 g słodkich pomidorków koktajlowych
- 3 łyżki kukurydzy (gotowanej lub z puszki)
- sól, pieprz
- 50 g masła
Ziemniaki wyszorować i ugotować w mundurkach. Jeśli skórka nie jest twarda, nie trzeba ich obierać (w moich niestety była, więc musiałam je obrać). Pokroić na połówki. Krewetki rozmrozić na sitku pod strumieniem letniej wody, usunąć ogonki. Naczynie żaroodporne (ok. 25 x 18 cm) wysmarować masłem. Umieścić w nim ziemniaczki i krewetki. Posypać solą i pieprzem oraz startą resztą masła. Zapiekać w temp. 210 stopni przez 30 minut. Dodać pomidorki i zapiec przez kolejne 10 minut.
Podawać z chrupiącym, świeżym pieczywem.
ja sie do krewetek cos nie umiem przekonac...ale wglada pysznie:)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda, choć krewetek nie jadam.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Pikena, kolorowa zapiekanka :)
OdpowiedzUsuńoj bardzo pasuje na taki dzień.. kolorów dzisiaj było tak niewielu, a w tym daniu pysznie się połaczyły.
OdpowiedzUsuńjuz sam widok rozgrzewa ;]
OdpowiedzUsuńWspaniałe! To moje smaki,klimaty.
OdpowiedzUsuńTakie letnie danie.Akurat na listopad.
Pozdrawiam!
super dobrana kompozycja i ciekawe kolorki
OdpowiedzUsuń