M. woli kaszę na słodko - z bakaliami i miodem lub na wytrawnie w kremowej zupie. Ja lubię ją w sałatkach, których w ciągu ostatniego miesiąca skomponowałam już kilka - są dobre nie tylko na śniadanie, ale także na lunch w pracy lub na szybką kolację. Można żonglować smakami, przy okazji jedząc coś naprawdę zdrowego - takie jedzenie lubię najbardziej :)
To pierwsza z serii sałatek z kaszą jaglaną w roli głównej, które zapewne pojawią się prędzej czy później na blogu. Tę wyróżnia oryginalny smak uzyskany dzięki bazyliowemu pesto, które perfekcyjnie sprawdziło się jako sos sałatkowy.
Sałatka z kaszą jaglaną, tuńczykiem i pesto bazyliowym
SKŁADNIKI (2 porcje):
- pół szkl. (100 ml.) kaszy jaglanej
- 150 g tuńczyka z puszki (w kawałkach, w sosie własnym)
- 1/4 czerwonej papryki
- pół ogórka
- kilka oliwek
- kilka kaparów
- 2 czubate łyżeczki pesto bazyliowego
- garstka pestek słonecznika
- 2 łyżeczki oliwy
- odrobina soli i pieprzu do smaku
- kiełki do dekoracji
PRZYGOTOWANIE:
1. Kaszę wsypać na sitko i najpierw dokładnie wypłukać (2-3 razy) w zimnej wodzie lub we wrzątku (1 raz, ale dokładnie przemieszać) - dzięki wypłukaniu po ugotowaniu będzie sypka.
2. W garnku* ugotować wodę (wody powinno być 3 razy więcej niż kaszy, czyli w tym przypadku 1,5 szklanki). Do gotującej się kaszy wsypać kaszę. Gotować pod przykryciem przez ok. 15 - aż wchłonie całą wodę i będzie miękka. Nie mieszać! Podczas gotowania kaszy pojawiają się "kanaliki", dzięki którym temperatura w garnku jest równomierna i kasza się nie przypala. Po ugotowaniu kaszę można jeszcze pod przykryciem odstawić na 10 minut, po czym przemieszać, by ziarenka się rozdzieliły i przestudzić.
3. Tuńczyka rozdrobnić widelcem. Ogórka i paprykę pokroić w kostkę, oliwki w plasterki.
4. Kaszę wymieszać ze wszystkimi warzywami, dodać pesto, oliwę i doprawić wg uznania (można dodać więcej pesto lub oliwy). Przed podaniem posypać pestkami słonecznika i ulubionymi kiełkami.
* Łatwo ugotować kaszę w urządzeniach wielozadaniowych - testowany od kilku dni multicooker marki Philips sprawdził się w tym zadaniu idealnie :).
Uwielbiasz tą kaszę :) Pycha sałatka :)
OdpowiedzUsuńale kolorowo ^^
OdpowiedzUsuńDobre zdrowe nawyki nie są złe :}
OdpowiedzUsuńa co zlego w owsiance? ;oo
OdpowiedzUsuńSalatka wyglda oblednie,ak wszystko na Twoim blogu!
Laktoza... M. zaczął źle reagować na produkty mleczne, a owsianka na wodzie już nie smakuje tak fajnie :)
UsuńJeśli mogę sobie pozwolić na mały "koncert życzeń" - kusząco brzmi wersja na słodko :) Gdyby mogła znaleźć się przy okazji tutaj... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale fajny przepis, znalazłam niechcący ale na pewno wypróbuję:D
OdpowiedzUsuńO kurcze dokładnie z tego samego powodu musiałam odstawić owsiankę, która uwielbiam i szukałam czegoś równie lekkiego i zdrowego na zastępstwo, ponieważ jestem na diecie mamy karmiącej chcę jeść wartościowe produkty, tutaj to znalazłam sałatka wygląda i zapowiada się pysznie :) dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuń