czwartek, 30 czerwca 2011

Proste pragnienie: Sałatka z grillowaną cukinią i mozzarellą

Wróciłam z premierowego pokazu filmu "Proste pragnienia" w reżyserii Marka Stacharskiego. O tym filmie niewiele można było przeczytać w internecie. Gdy miesiąc temu próbowałam coś znaleźć do katalogu festiwalowego tylko strona aktorki - Aleksandry Nieśpielak - zawierała kilka zdjęć z planu. Tajemniczy film, niezależna produkcja.
Nakręcono go w starej części Przemyśla. Dzięki kilku malowniczym scenom na dachach (i bardzo dobrym zdjęciom!) to miasto stało się jednym z głównych bohaterów tego filmu. Zaczarował mnie też główny motyw muzyczny - tak już mam, że muzyka fortepianowa w filmach na mnie działa :) Duży plus za dobre role Aleksandry Nieśpielak i Bartłomieja Topy, sympatyczną kreację postaci DJa przez Janusza Chabiora (i psa Batmana, którego aktor adoptował po nakręceniu filmu). Dla mnie to był całkiem dobry film.
Gdy po seansie zadano twórcom pytanie - czym są dla nich tytułowe "Proste pragnienia" odpowiedzi nie były takie proste. Na takie pytania odpowiada się zazwyczaj wymijająco i ogólnikowo, np: Każdy ma jakieś pragnienia - mniejsze lub większe...

Ja na hasło proste pragnienia powiedziałabym: kupić sukienkę w stylu retro, nauczyć się podstaw włoskiego, wyjść z M. na romantyczną kolację, pojechać z nim na długie wakacje do tej chatki w lesie, którą znalazłam już dwa miesiące temu... i udawać, że nas nie ma. Część z nich mam nadzieję uda się spełnić...

Najprostsze pragnienia dotyczą jednak jedzenia i ilekroć staję w kuchni, jeszcze nie otwierając lodówki i nie zaglądając do szafek, zamykam w oczy, próbując wyczuć na co mam ochotę. Ile razy robiłam szybkie wycieczki po szpinak do tarty lub jajka do omletów z warzywami. Dziś wymarzyła mi się grillowana cukinia, słodka i sprężysta - w lekkiej sałatce. W kilka minut proste pragnienia spełnione.
Jakie są Wasze proste pragnienia? :)
Sałatka z grillowaną cukinią i mozzarellą 

SKŁADNIKI (na jedną osobę - dowolnie pomnożyć):
  • mix dowolnych sałat, np Fit&Easy Party
  • pół małej cukinii
  • pół kulki mozzarelli
  • kilka nerkowców
  • jedna mała ostra papryczka z zalewy (opcjonalnie)
  • pół łyżki oliwy z oliwek
  • kilka kropek octu borówkowego (lub dowolnego np. jabłkowego, balsamicznego)
  • sól, świeżo mielony pieprz

PRZYGOTOWANIE:
Sałatę umieścić na talerzu. Cukinię pokroić na plastry (trochę grubsze niż 5 mm). Rozgrzać grilla lub patelnię grillową. Posmarować lekko oliwą i rozłożyć cukinię. Grillować po ok. 2-3 min. z obu stron. Pod koniec grillowania na każdy plater cukinii położyć pół plasterka mozzarelli. Poczekać chwilę, aż zacznie się topić. Ułożyć na listkach sałaty pięć-sześć plastrów. Dodać do sałatki orzechy, pokrojoną papryczkę chilli z zalewy (opcjonalnie). Polać łyżką oliwy, pokropić octem borówkowych (lub innym), posypać solą i świeżo zmielonym, kolorowym pieprzem. Podać od razu - najlepiej ze świeżym pieczywem z chrupiącą skórką.


9 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszystkie dania z cukinią. Z mozzarellą, jeszcze pyszniej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne składniki i świetna sałatka.
    Czasem te najprostrze pragnienia są najbardziej nieosiągalne :( Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cukinia kusi i kusi jak nie ze straganów to z takich cudnych postów. A ja uparcie czekam na tę z ogródka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł na cukinię z grilla i ta mozzarella! :) mniam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też uwielbiam spełniać takie proste pragnienia :) A takimi pysznościami to już w ogole cżłowiek od razu szcęśliwy się robi :)
    http://polkazprzyprawami.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Octu borówkowego? Skąd masz coś takiego? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jadalnepijalne - z Ikei - sklepik szwedzki, polecam :) cuda tam mają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)