Wczoraj z Izką wspominałyśmy, jak nasz tata przywoził pstrągi od znajomego. Było wielkie patroszenie, a później smażenie - najczęściej w głębokim tłuszczu. Cały dom opanowywał zapach ryb, ale nam to specjalnie nie przeszkadzało. Uwielbienie dla pstrągów zostało nam do tej pory, wolimy je jednak w lekkiej, grillowanej lub pieczonej wersji.
Koperek i tymianek z ogrodu mamy, młode ziemniaczki, trochę kiełków i wyłuskanego z łupinek groszku i oczywiście cytryna - to wszystko co potrzeba, żeby zapewnić sobie smaczną kolację lub obiad. Polecamy!
Pstrąg grillowany z koperkiem
SKŁADNIKI (2 porcje):
- 2 pstrągi po ok. 200-250 g każdy
- kilka gałązek koperku
- kilka gałązek tymianku
- sól, pieprz
- 1 cytryna
- trochę oliwy do posmarowania
do podania: - kilka młodych ziemniaczków (+oliwa, tymianek, oregano, kilka ząbków czosnku i sól morska, ewentualnie jakaś pikantna mieszanka przypraw)
- kiełki lub sałaty
- masło ziołowe lub czosnkowe - jeśli chcecie sobie zaserwować więcej kalorii :)
PRZYGOTOWANIE:
Ryba:
1. Pstrągi wypatroszyć i oskrobać - można odciąć płetwy i głowę, ale nie jest to konieczne. Dobrze opłukać i osuszyć.
2. Natrzeć solą i pieprzem - na wierzchu i od środka. Środek obu pstrągów skropić sokiem z cytryny i włożyć do niego kilka gałązek koperku. Na wierzchu ułożyć tymianek i wstawić rybę do lodówki na ok. godzinę (można na dłużej).
3. Dobrze rozgrzać grilla elektrycznego lub patelnię grillową*. Posmarować rybę oliwą i ułożyć na papierze do pieczenia/gotowania (dzięki temu nie będzie przywierać do powierzchni grilla). Grillować po 5-7 minut z każdej strony.
4. Podawać z cytryną, świeżym koperkiem i masełkiem ziołowym lub czosnkowym.
*Można także grillować na grillu ogrodowym, ale dobrze jest zawinąć rybę w folię aluminiową lub grillować w metalowej siatce do ryb - takiej jak ta: klik.
3. Dobrze rozgrzać grilla elektrycznego lub patelnię grillową*. Posmarować rybę oliwą i ułożyć na papierze do pieczenia/gotowania (dzięki temu nie będzie przywierać do powierzchni grilla). Grillować po 5-7 minut z każdej strony.
4. Podawać z cytryną, świeżym koperkiem i masełkiem ziołowym lub czosnkowym.
*Można także grillować na grillu ogrodowym, ale dobrze jest zawinąć rybę w folię aluminiową lub grillować w metalowej siatce do ryb - takiej jak ta: klik.
Dodatki:
1. Ziemniaczki ugotować "w mundurkach" i pokroić.
2. Posypać solą, tymiankiem, oregano (dodałam też trochę pikantnej przyprawy do grilla typu "natur"), dodać pokrojony w plasterki czosnek (ilość wg upodobań:)) i pokropić oliwą.
3. Piec ok. pół godziny w temp. 210 stopni - aż się zarumienią.
3. Piec ok. pół godziny w temp. 210 stopni - aż się zarumienią.
Jak zdrowo! Zjadłabym taki obiad. :)
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia...aż mi wstyd. Muszę się jeszcze dużo nauczyć, żeby robić tak dobre.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie, chętnie usłyszałabym Waszą opinię. :)
Jak tylko wyprawię w sobotę dzieci na wakacje to będzie pierwsza kolacja, którą zrobię mężowi! :-) Z kieliszkiem wina oczywiście.
OdpowiedzUsuńMoże wyślę faceta na ryby, choć pewnie pójdzie prędzej do sklepu na L. lub B. niż złowi :]
OdpowiedzUsuńKupowanie ryby w B lub L to profanacja. Wcale nie trzeba wędkować zdobyć dobrą rybkę. Wystarczy odwiedzić lokalny sklep rybny .. najlepiej polecony przez znajomego lub opinie na internecie :)
UsuńPozdrawiam D
To zdecydowanie jadłbym
OdpowiedzUsuń