ps. Dziękuję Kamili i Karmel-itce za wyróżnienie, ale ponieważ nasz blog jest dwuosobowy z kontynuacją blogowej zabawy poczekam na Izkę :)
ps2. Bernice, Król, Kotomkrytykom też dziękuję :)
SKŁADNIKI:
- 2 średnie, żółte cukinie (zielone oczywiście też się sprawdzą)
- 25 dag krewetek tygrysich - bez ogonków, obranych, sparzonych
- dwie łyżki pokrojonych oliwek kalamata
- 1 średnia cebulka
- duży ząbek czosnku
- kieliszek (150 ml) wina - białego, półwytrawnego
- 5-6 łyżek śmietany kremówki
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- łyżka masła
- 50 g dobrego, żółtego sera
- sól
- pieprz
- natka pietruszki lub tymianek
PRZYGOTOWANIE:
Piekarnik nagrzać do temp. 200 stopni. Cukinie przekroić na pół, nasmarować łyżką oliwy i oprószyć solą i pieprzem. Wstawić na 15 minut do piekarnika.
Wyjąć, wydrążyć - miąższ zachować (chyba, że cukinie miały już dużo pestek - jeśli tak, to trzeba je oddzielić i zostawić tylko miąższ).
Na patelni rozgrzać masło i łyżkę oliwy. Wrzucić cebulkę pokrojoną w piórka i smażyć ok. 3 minut. Dodać czosnek, a po chwili wino. Podgrzewać ok. 5 minut aż wino zredukuje objętość i wrzucić umyte, osuszone i obrane krewetki i pokrojone oliwki. Podsmażyć ok. 5 minut, w międzyczasie przewracając krewetki. Dodać miąższ z cukinii (odsączony) i 5-6 łyżek gęstej śmietany kremówki. Zostawić na ogniu kilka minut, by sos zdążył się zredukować. Doprawić solą i pieprzem.
Krewetkami napełnić łódki cukinii, posypać odrobiną sera - włożyć do piekarnika na 10-15 minut (zależy na jak miękkiej cukinii Wam zależy) - można użyć opcji grill.
Podawać posypane natką pietruszki / tymiankiem i świeżo zmielonym pieprzem. Przyda się też kawałek pieczywa, by usunąć nadmiar sosu :)
Uroczo wygląda :] Lubię i cukinię i krewetki i oliwki, więc moje pytanie brzmi... czy się jeszcze załapię? :]
OdpowiedzUsuńCukinie, ach cukinie, tyle pyszności można z nich wyczarować, co widać na zdjęciach! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te cukinie, takie słoneczne. Chciałabym je kiedyś przyrządzić, jeśli kiedyś na nie trafię..
OdpowiedzUsuńMoja rodzinka spojrzałaby zapewne i nie wiedziała w co widelec wbić, ale dla siebie bardzo chętnie zrobię :-)
OdpowiedzUsuńdanie letnie, kolorowe pyszne!
OdpowiedzUsuńnominuję Twój blog w akcji "One Lovely Blog Award" - http://mojkulinarnypamietnik.blogspot.com/2011/07/moj-pierwszy-chleb-na-zakwasie.html
Fantastyczne, letnie danie - usmiech sam sie cisnie na usta na jego widok!
OdpowiedzUsuńjak pysznie nadziana :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne nadzienie!Szkoda,że nie jem owoców morza, ale moze w mojej kolejnej wersji nadziewanej cukinii , przerobię te krewetki na rybę, a póki co, to jeszcze jedno nadzienie czeka u mnie w kolejce.Zazdroszczę żółtych cukinii, ja próżno się za nimi rozglądam na targu i w marketach.
OdpowiedzUsuńwyśmienicie się prezentuje! poza tym połączenie krewetek i cukinii wydaje się tu bardzo trafione :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Właśnie ostatnio rozmyślałam o tym by zrobić nadziewane cukinie krewetkami. Wyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńWitam, świetny blog, wyróżnienie ode mnie, szczegóły na moim blogu. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał się nam Wasz blog i z chęcią do Was wracamy. Dziękujemy, że również z chęcią zaglądacie do nas. Dlatego korzystając z okazji, chcielibyśmy nominować Wasz blog do wyróżnienia One Lovely Blog Award, które znajduje się na stronie http://www.blok.koty2.com/one-lovely-blog-award-nominacja-dla-kotow-2/ Nie znamy twórcy tej zabawy, nie wiemy co można wygrać, nie mniej, dzielimy się z Wami z nominacją. Pozdrawiamy ciepło, Koty 2.
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńtyle kolorów, tyle smaków!
o rany, cudowna ta cukinia.