piątek, 12 stycznia 2018

Burgery w stylu orientalnym

Gdy przychodzi ochota na burgera... po prostu go sobie robię ;) Uwielbiam klasyczne smaki – burger z dobrej wołowiny, ogórek kiszony, dobrany sos – ale od czasu do czasu lubię poeksperymentować, by skomponować coś nowego i zaskakującego.




I chyba mi się udało – w tym burgerze wszystko idealnie się ze sobą zgrywa, a słodki sos chili do tej konfiguracji pasuje wręcz obłędnie! Polecam! :)

wtorek, 9 stycznia 2018

Muffiny gruszkowe z migdałową kruszonką

Nie ma prostszego ciasta niż muffinki – pieczemy je z zamkniętymi oczami :) Ale taka prostota rodzi też chęć do kombinowania ze smakami i strukturą...



Zimą w naszej kuchni królują cytrusy, wymiennie z jabłkami i gruszkami. I to właśnie gruszki stały się tym razem składnikiem muffinkowego ciasta. Z delikatnie kardamonowym aromatem i lekko migdałową kruszonką są idealne, by zapakować je do pracy i zjeść do śniadaniowej kawy lub herbaty :)

poniedziałek, 8 stycznia 2018

Pęczakowe risotto z marynowaną fetą / #książkogotowanie – odcinek 1

Wczoraj rano próbowałam wcisnąć na półkę książkę kucharską, którą ostatnio kupiłam... i po prostu się to nie udało... Od jakiegoś czasu myślę o dodatkowym regale, ale ta sytuacja dała mi też trochę do myślenia. Od lat kupuję książki kucharskie – uwielbiam je przeglądać, podziwiać, czasem inspirują mnie połączenia smaków i kolory na talerzach, ale rzadko, niezwykle rzadko gotuję z nich coś od A do Z. Tuż po zakupie zaznaczam kolorowymi karteczkami te przepisy, które chciałabym wypróbować i zupełnie o tym zapominam. Gdy spojrzałam na mój książkowy regał, okazało się, że książki, z których coś ugotowałam, mogę policzyć na palcach. Chyba czas to zmienić...



Na pierwszy ogień idzie pęczakowe risotto (vel pęczotto) z marynowaną w oliwie i kminku fetą z książki Jerozolima, której chyba nie trzeba nikomu przedstawiać ;) Wybrałam ten przepis z dwóch powodów – po pierwsze nie wymagał ode mnie kupowania dużej ilości składników, bo sporo miałam już w spiżarce, a po drugie wydawał mi się idealny na zimowy, rozgrzewający posiłek. Nie pomyliłam się – to był prawdziwy comfort food, danie, do którego będę wracać :)

Brak świeżego tymianku i oregano, a także zbyt kwaśne pomidory wymusiły kilka drobnych zmian – o wszystkim piszę poniżej – zapraszam!

niedziela, 7 stycznia 2018

Kakaowe placuszki z syropem klonowym

Weekendowe śniadania są po to, by je celebrować... by się nigdzie nie spieszyć i nie spoglądać nerwowo na zegarek (bo tramwaj ucieka). Z takim brakiem pośpiechu kojarzą mi się wszystkie słodkie śniadania w postaci gofrów lub placuszków. Lubię mieć czas, żeby poeksperymentować w kuchni i wymyślić coś nowego.



Od kiedy dostałam wielką butelkę syropu klonowego z Kanady (za którą jeszcze raz baaardzo dziękuję! :)), to dodaję go gdzie tylko możliwe... do marynat, owsianek, sosów i zup. Oczywiście najbardziej pasują do tradycyjnych pancakes... no, może w tym wypadku niezupełnie tradycyjnych, ale równie pysznych :)

czwartek, 28 grudnia 2017

Pierogi z kaszą, porem i boczkiem

Kto kocha pierogi tak jak my palec pod budkę! W zasadzie najwierniejszym, pierogowym fanem w naszym domu jest nasz brat – dla niego nie ma ilości nie do zjedzenia... ale liczy się także pierogowa różnorodność :)



Co roku przed świętami robimy wielkie lepienie pierogów – w tym roku na stół trafiły tradycyjne pierogi z kapustą i leśnymi grzybami, a w zamrażarce czekają już pierogi ze szpinakiem i fetą. Trochę nam jednak było mało i przedwczoraj postanowiłyśmy zrobić pierogi z trochę innym, bardziej „swojskim” nadzieniem – z kaszą, porem i boczkiem. Wyszły pyszne – na tyle pyszne, żeby podzielić się z Wami przepisem :) Smacznego!

środa, 27 grudnia 2017

Carpaccio z wędzonego łososia i owoców

Kochamy świąteczną klasykę, ale powiedzmy sobie szczerze – w drugim dniu świąt na rybę po grecku patrzymy lekko z ukosa, a zupie rybnej myślimy – „ojej, znowu?” :) To znak, że pora na coś innego, zdecydowanie bardziej lekkiego... co tylko pozwoli na nowo nabrać apetytu na pozostałe, świąteczne smakołyki :)



Z takiej właśnie potrzeby powstało to danie – carpaccio z wędzonego łososia i owoców. Lekkie, orzeźwiające... i pobudzające apetyt ;) Polecamy nie tylko na święta!

poniedziałek, 25 grudnia 2017

Makowiec naszej mamy

Większość naszych świątecznych klasyków, takich jak ryba po japońsku, szara zupa rybna czy sernik z brzoskwiniami już jest na blogu od lat. Brakowało już tylko makowca, który mama piecze co roku, chyba jakoś od końca lat 90. Czas to nadrobić, zwłaszcza, że w tym roku to my przejęłyśmy pałeczkę i już trzy takie makowce upiekłyśmy w grudniu na różne, świąteczne okazje ;)




Dużym ułatwieniem w przygotowaniu tego ciasta jest wykorzystanie gotowej masy makowej. Oczywiście warto ją jeszcze trochę ulepszyć, dodając skórkę pomarańczową i rodzynki :)