środa, 23 września 2015

Zdrowy lunch do pracy: Słodko-pikantny krem warzywny z marchewką i łososiem

Przyszła jesień! Dni coraz krótsze i chłodniejsze, więc na pierwszy plan w menu wysuwają się wszelkiego rodzaju kremy z warzyw. Nic tak nie rozgrzeje w pracy jak miseczka pożywnej, gorącej zupy... oczywiście z dodatkiem marchewki :)



Mimo tego, że moja kolekcja pojemników na jedzenie do pracy jest już spora, to zupy i tak zabieram najczęściej w starych, niezawodnych słoikach. Mam dzięki temu pewność, że nic się samo nie otworzy i nie wyleje podczas transportu. No i cóż mogę dodać... czasami po prostu nie mogę się doczekać przerwy na lunch, bo nie ma to jak słoik z pyszną, sycącą i zdrową zawartością w postaci domowej zupy :)

poniedziałek, 14 września 2015

Dyniowe kluski jaglane z kalafiorem i sosem z sera pleśniowego

Ten przepis na obłędnie dobre kluseczki dyniowo-jaglane czekał dla Was w wersjach roboczych już od dłuższego czasu... Czekał na początek sezonu na dynie, na coraz dłuższe wieczory i na potrzebę domowego, ciepłego posiłku. To co, jesteście gotowi? ;)



W tych kluseczkach jest moc :) Kasza jaglana + dynia tworzą zgrany duet, a z kalafiorem i sosem z sera pleśniowego... cóż mogę dodać - oto smakowa poezja... I choć muszę przyznać, że całość jest trochę kaloryczna, to ja po takim daniu nie miałam żadnych wyrzutów sumienia ;) Tę kompozycję polecam Wam z całego serca!

niedziela, 13 września 2015

Proste gofry bananowe

Raz w tygodniu, najczęściej w niedzielę, pozwalam sobie na drobne przyjemności i jem słodkie śniadania. Na mój talerz trafiają wtedy wszelkiego rodzaju placuszki, naleśniki i gofry. Oczywiście chcę, żeby były jak najzdrowsze, więc cukier zastępuję stewią, używam pełnoziarnistej mąki i staram się, by miały jak najmniej tłuszczu. Te niewielkie modyfikacje nie wpływają radykalnie na smak, a sprawiają, że słodkie śniadania nie są synonimem wyrzutów sumienia :)



Już sama pobudka w niedzielne poranki bez drażniącego uszy budzika jest czymś, co w całym tygodniu lubię najbardziej... a pyszne, słodkie śniadanie stały się przyjemnym, niespiesznym rytuałem. I choć pora roku nie ma tu większego znaczenia, to czuję, że w nadchodzącą jesień jeszcze bardziej je pokocham... :)
Na dobre zakończenie tygodnia przygotowałam sobie dzisiaj gofry bananowe, które zaserwowałam z figami, winogronami i spadziowym, leśnym miodem. Taka słodka rozpusta... :)

sobota, 12 września 2015

Mleczne śniadanie na rozpoczęcie roku szkolnego: Muffinki z serkiem wiejskim

Uwielbiam serek wiejski - to chyba mój ulubiony mleczny przetwór, zawsze mam na niego ochotę... te kawałeczki kremowego sera zanurzone w śmietance tak już na mnie działają :) Serek wiejski jest dla mnie idealną przekąską. Od jakiegoś czasu staram się też wykorzystać go w kuchni bardziej kreatywnie. Te muffinki uważam za swój pierwszy sukces w tej materii ;)




Są wilgotne, miękkie, lekko słone... i, jak się okazało, idealne do stworzenia nietypowej i przepysznej kanapki. Można w nią włożyć wszystko - warzywa, nabiał, wędlinę - i zapewniam, że jest to lepsza i zdrowsza wersja niejednego pieczywa kanapkowego. Jako drugie śniadanie do szkoły sprawdzą się perfekcyjnie!
Mleko i przetwory mleczne to ważne elementy w diecie dzieci i młodzieży, ponieważ są fantastycznym źródłem białka, wapnia i witamin, a te składniki są niezbędne do tego, żeby organizm dobrze funkcjonował... Zaserwujcie więc sobie i swoim dzieciom muffinkowe kanapki - na zdrowie! :)

piątek, 4 września 2015

O dobrym jedzeniu

Lipiec i sierpień minęły błyskawicznie! To był czas owoców, małych grzeszków (takich jak lody u Lenkiewicza... kto zna, ten rozumie:)), wypoczywania i oczyszczania głowy. I właśnie zdałam sobie sprawę, że minęło już ponad pół roku od momentu, w którym zdecydowałam się być po zdrowszej stronie żywieniowej mocy... I coraz bardziej jestem zdumiona tym, jak łatwo mi to przychodzi... Fakt, nie jest to specjalnie trudne, bo zasady nie są skomplikowane. W dużym skrócie: jem 5 posiłków dziennie, w których są dobre proporcje węglowodany-białka-tłuszcze w diecie (choć nadal nie lubię tego słowa), jem w sumie proste dania, a moim jadłospisie jest bardzo mało białej mąki, soli i cukru, a za to dużo warzyw i owoców, dobrych olejów roślinnych (pokochałam olej lniany!) i wody. Kilogramów ubywa, kręgosłup dzięki ćwiczeniom się wzmacnia, a energii przybywa. Taka jest jest siła dobrego jedzenia!

1. kotleciki z fasoli + sałatka / 2. sałatka z wędzonym łososiem / 3. owsianka z winogronami, bananami i bakaliami / 4. kremowa zupa z  cukinii i jarmużu / 5. wegańskie penne alla puttanesca / 6. kanapki z własnego chleba z konfiturą morelową / 7. kanapka z serem typu feta i pomidorem / 8. owsianka z truskawkami i bakaliami / 9. sałatka z tuńczykiem i awokado / 10. wegański burger z buraczka i kaszy jaglanej + frytki z batatów / 11. fioletowa fasolka z ogrodu / 12. smażony dorsz + sałatka




Parę tygodni temu do zdrowszej strony mocy dołączyła także Izka, która poza tym, że dobrze je, to jeszcze dodatkowo intensywnie ćwiczy pod okiem trenerki, by mieć więcej energii na co dzień i wzmocnić wszystkie partie ciała. Izka ma już w zanadrzu kilka lekkich propozycji, więc spodziewajcie się na blogu świeżych wpisów :)