niedziela, 8 maja 2011

Patent na szpinak - grillowane gołąbki w szpinaku z kurczakiem i quinoa

Gdy grupa głodomorów czeka na kolację dobrze im jako przystawkę podać coś, co zabije pierwszy głód. Dobre są sery, wędliny i oliwki, ale oczywiście najlepiej zaserwować coś ciepłego. Mini gołąbki z kurczakiem i quinoa w liściach szpinaku były w tym momencie strzałem w dziesiątkę i robi się je zaledwie w 15 minut (nie licząc gotowania quinoi). Swoim kształtem (i kolorem) przypominają greckie dolmades w liściach winogron, ale powiedzmy, że właśnie stworzyłyśmy ich polską wersję z dostępnych składników (w tym dorodnego szpinaku, którego teraz na bazarkach nie brakuje) :) Kombinacje z farszem typu: mięso mielone, wątróbka z cebulką lub szpinak z fetą są jak najbardziej wskazane! Gołąbki można też upiec lub usmażyć (choć wersję grillowaną polecamy najbardziej - nie chłoną tłuszczu!)
Dobrze podawać je z sosem czosnkowym, tzatziki, kwaśną śmietaną lub jogurtem greckim. Polecamy :)


SKŁADNIKI (na 8 sztuk):
  • *8 dużych liści szpinaku
  • 125 g filetu z piersi kurczaka
  • 50 g komosy ryżowej (quinoa)
  • 1 dymka ze szczypiorkiem
  • 2 czubate łyżeczki pesto rosso
  • sól, pieprz
  • olej Wielkopolski lub oliwa z oliwek (2 łyżki)
  • jogurt grecki, kwaśna śmietana lub sos czosnkowy
PRZYGOTOWANIE:
Mięso drobno posiekać. Quinoa ugotować, odcedzić na sitku. Szczypior posiekać. Połączyć wszystko w misce, dodać pesto i doprawić do smaku. Liście szpinaku (takie wielkości dłoni) zanurzać na 2 sekundy we wrzątku, po czym wyciągać delikatnie i rozkładać na ręczniku papierowym. Na każdym liściu układać łyżkę farszu, uformować wałeczek i zawinąć jak gołąbka. Smażyć po 5 minut z każdej strony na średnio rozgrzanym grillu wysmarowanym olejem (u mnie opcja na grillowanie warzyw). Pod koniec można zwiększyć poziom grzania o 1 i zarumienić. Podawać z jogurtem greckim, tzatziki, kwaśną śmietaną lub sosem czosnkowym.

13 komentarzy:

  1. Jej, to chyba pierwsze golabki, ktore mam ochote zrobic - tych tradycyjnych, kapuscianych, nie lubie. Ale szpinakowe to co innego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jutro lecę na bazar. Przepis genialny :) Dzieki !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł, a jak ładnie wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrząc na te gołąbeczki, aż się ma ochotę na piknik! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. zaskakujące danie, a z drugiej strony takie oczywiste :)
    musi smakować rewelacyjnie!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, świetne!Rewelacyjny pomysł :) Ładnie się ta zieleń komponuje z tą miseczką!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaskakujące i bardzo,bardzo smakowite !:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyny skąd wy bierzecie te pomysły?! Na zawijanie w liście szpinaku nie wpadłabym, choć eksperymenty nie są mi obce:). Co do quinoa, to świetnie się nadaje do takich akcji (nomen omen dziś ją jedliśmy na obiado - kolacje, gdzie zastępowała ryż w risotto). Biorę przepis, bez kurczaka, bo drobiu, jak i większości mięsa nie jadamy.Pozdrawiam i czekam na dalsze inspiracje.

    OdpowiedzUsuń
  9. to ja porywam dwa i nikomu nie oddam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne kolory, wygląda bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Juz wiem co zrobie z siata szpinaku, ktory czeka na swoja chwile w lodowce :)Pozdrawiam, flowerek.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)