wtorek, 8 marca 2011

Indyk z porami, winogronem i białym winem

Golonka nie dla każdego brzmi apetycznie. Jednak mięso na dziś to indyk, a właściwie część potocznie zwana "goloneczką". Najczęściej jadałyśmy ją w rodzinnym domu - tata przygotowywał pieczone golonki z indyka dość często, na różne sposoby. 
Jako dodatki zaplanowałam ananasa, jabłko, żurawinę i orzechy... ale jak to ja zmieniłam plan o 360 stopni :) Intuicyjnie skorzystałam z właściwości pora oraz winogrona - szczerze polecam - to zdecydowanie nieziemski smak. Mięso jest bardzo soczyste, miękkie... podsumowując - pyszne :)

SKŁADNIKI (na 2-3 porcje):
  • 2 golonki z indyka - 800 g
  • 300 g białej części pora
  • 300 g białych winogron, słodkich, bez pestek
  • 200 ml białego wina
  • sól, biały pieprz
  • zioła prowansalskie
  • płatki słodkiej papryki
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • świeży koperek
  • jako dodatek np kasza pęczak -125 g na 300 ml wody
PRZYGOTOWANIE:
Mięso natrzeć solą, pieprzem, zmieloną w młynku papryką oraz ziołami. Posmarować oliwą, przykryć folią  i wstawić na noc do lodówki. Mięso umieścić w rękawie do pieczenia, dodać pokrojony w krążki por, połówki winogron (można całe) oraz podlać 0,5 szklanki wina, zamknąć rękaw. Piec w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez godzinę. Folię rozciąć, podlać mięso resztą wina i zapiec do zarumienienia na większej temperaturze (230 stopni) przez 0,5 godz, obracając i podlewając co jakiś czas. Pod koniec sos można doprawić jeszcze solą i pieprzem wg uznania. Posypać koperkiem. Podawać z ulubioną kaszą.

7 komentarzy:

  1. Nie przepadam za indykiem, bo prawie zawsze jest suchy, ale taki musi być soczysty i smaczny :)
    http://wlodarczyki.net/mopswkuchni/

    OdpowiedzUsuń
  2. Niechby to tylko zobaczył mój Tata.

    "Polska kuchnia, widzisz, tak powinnaś gotować! A nie jakieś zagraniczne dania..."

    A ta zieleń. Wiosna? Czy to już...?

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne danie. Ostatnio polubiłam indyka..

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo smakowicie i niezwykle apetycznie. Świetne połączenie kolorystyczne i smakowe! Jak zwykle z resztą... Istna paleta smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobilem sie glodny, chyba poszukam indyka w lodowce... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak mozna pisac takie bzdety!!
    przecież po to pieczesz w worku, żeby nie podlewać!!! w trakcie
    A może wytłumacz jak to robisz, bo na zdrowy rozum to nie jest możliwe.
    widaćnigdy niczego nie piekłaś w worku!!
    tylko po co wprowadzac ludzi w błą!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy Ktosiu - po pierwsze przeczytaj uważnie - mięso jest podlewane winem jeszcze przed zamknięciem rękawa i później już po jego rozcięciu - żeby się zarumieniło. Wszystko wynika z przepisu. Pieczenie w worku pomaga zachować soczystość, ale nam zależało też na tym, by było przyrumienione - po to rozcina się rękaw i przypieka, polewając.
      Po drugie następnym razem, gdy postanowisz zwrócić nam na coś uwagę to podpisz się Anonimowy Ktosiu - to sprawi, że będziesz parterem do dyskusji a nie internetowym trollem.

      Usuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)