piątek, 11 marca 2011

Galaretkowe muffinki z bitą śmietaną

Wpadłam na pomysł wczoraj wieczorem. Zaczęłam realizację, a jej zakończenie nastąpiło dzisiaj :)
Oto efekty galaretkowych zmagań. Tym bardziej jestem z siebie dumna, bo jak wiadomo galaretka musi stężeć, by nalać kolejne warstwy, a ja nie lubię czekać:)

SKŁADNIKI:
  • galaretka czerwona 75 g
  • galaretka zielona 75 g
  • galaretka żółta 75 g
  • serek homogenizowany waniliowy 150 g
  • bita śmietana w sprayu
  • kolorowe posypki do ciast
oraz:
  • olej w aerozolu / sprayu
  • 12 silikonowych foremek na muffinki
PRZYGOTOWANIE:
Pierwszą galaretkę (kolor dowolny) zalać 200 ml wrzątku, dokładnie rozmieszać, odstawić do ostygnięcia. Gdy będzie już letnia, zmiksować trzepaczką z serkiem i wlewać chochelką do spryskanych olejem foremek. Najlepiej, aby foremki były umieszczone na tacce, by można je było razem przenosić. Wstawić do lodówki, aby stężały. 
Przygotować kolejną galaretkę - tym razem rozmieszać ją dokładnie z 220 ml gorącej wody. Odstawić do wystygnięcia i chochelką rozlewać do foremek ze stężałą już galaretką. Ponownie stawić do lodówki. Przygotować ostatnią galaretkę. Postąpić z nią podobnie - rozpuścić też w 220 ml wody, rozlać na stężałe już warstwy. Wstawić do lodówki. 
Galaretkowe muffinki wyciągać i dekorować tuż przed podaniem ich na deser. Naciskając palcem na wierzch galaretki, odciągać ją od ścianek, przydusić, aby wyskoczyła na dłoń lub bezpośrednio na talerzyk. Warstwa z serkiem może być równie dobrze środkową, a galaretki można układać spodem do góry na talerzyku :) Dekorować bitą śmietaną i kolorowymi posypkami lub sezonowymi owocami. Foremki można też przed wlaniem galaretki opłukać zimną wodą, by ułatwić wyjęcie babeczek. Ja użyłam odrobiny oleju w sprayu. 






13 komentarzy:

  1. Od razu człowiek się uśmiecha na widok takiej tęczowej muffinki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzamy się z przedmówczynią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne są :) robiłam kiedyś coś podobnego w formie na babkę i stresowałam się, że nie wyjdzie, bo za wcześnie wyleję kolejne warstwy - też nie lubię czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczne, kolorowe.Od takich muffinek od razu lepszy humor:)

    OdpowiedzUsuń
  5. zauroczyły mnie te babeczki i te kolory. z chęcią sama takie zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczny pomysł! Żałuję, że nie mam odpowiednich foremek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pełne tęczowego uroku są te muffinki. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajny pomysł! Wygląda bajecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. wyglądają niesamowicie. gratuluję pomysłowości :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prosto z bajki! Aż chciałabym być teraz znowu małą dziewczynką i zajadać się nimi...
    Pozdrawiam,
    SWS

    OdpowiedzUsuń
  11. ach! cudna ta galaretkowa muffinka! :)taka radosna i wiosenna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jakie cuda!
    wspaniały pomysł, który z chęcią i przyjemnością powielę ;]

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)