wtorek, 12 czerwca 2012

Pesto z rukoli i migdałów

Pamiętam jak miesiąc temu  mama dzwoniła do mnie uradowana: Mam nasiona rukoli, roszponki i... anyżu. W końcu nie będziecie musiały kupować. Rukola wzeszła błyskawicznie, a do czasu wizyty Izki w domu zdążyła już nabrać właściwych wymiarów. Nie przypuszczałam, że będziemy ją miały tak szybko i w takiej ilości. Jej listki nie są tak postrzępione jak w przypadku tej, którą można kupić w sklepach - bardziej przypominają listki mleczy. Smak jest zdecydowanie ten sam, a nawet lepszy (jak to zwykle bywa w przypadku ziół, warzyw i owoców z ogrodu naszej mamy).
Co można zrobić z nadmiarem? Oczywiście pesto! Zamiast pinii uprażone płatki migdałów, sok z limonki, ząbek czosnku, sól i pieprz, dużo oliwy i długodojrzewający kozi ser do posypania. Podczas warsztatów Polskiej Akademii Kulinarnej podobne pesto było jednym z aromatycznych dodatków do zupy z białych szparagów.
Rukola sama w sobie ma mocny smak i trochę goryczki w łodyżkach, więc warto połączyć ją z delikatną oliwą z oliwek. Wypróbowałyśmy do tego otrzymaną niedawno oliwę Bertolli - i to był dobry wybór, który sprawił, że pesto nam się harmonijnie skomponowało :)

Teraz, już najedzone, możemy oglądać mecz :) Ciekawe kto wygra...

SKŁADNIKI:
  • pęczek rukoli
  • duża garść migdałów
  • duży ząbek czosnku
  • sok z połowy limonki (+ ewentualnie więcej)
  • sól, pieprz
  • mała filiżanka delikatnej oliwy (+ ewentualnie więcej) - użyłyśmy oliwy Bertolli
    do podania:
  • parmezan lub dojrzewający kozi ser
  • ulubiony makaron

PRZYGOTOWANIE:
Na suchej patelni podprażyć płatki migdałów - nie powinny się spalić! Do robota (blendera), wrzucić rukolę, pokrojony czosnek, migdały, wlać sok z limonki i połowę oliwy. Zmiksować. Dolać pozostałą oliwę - tyle, by pesto nie było zbyt gęste. Przyprawić solą, pieprzem i jeśli to konieczne - sokiem z limonki.
Jeśli chcecie zjeść pesto w ciągu dwóch dni możecie dodać do niego od razu starty ser. Pesto bez sera można przechowywać w lodówce trochę dłużej (pod warunkiem, że jego powierzchnia jest pokryta oliwą.).
Ugotować ulubiony makaron, wymieszać z pesto, posypać serem i od razu podawać ;)



7 komentarzy:

  1. ostatnio szaleję z pesto i przedwczoraj zrobiłam niemal identyczne - właśnie z rukolą i migdałami :) pycha!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. mmmm...:) właśnie czekam aż moja się rozwinie jeszcze troszkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. oo a ja właśnie szykuję się na jakieś domowe pesto! chyba zrobię z rukoli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pyszne...! a jakie proste. niesamowicie letnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie robilam jeszcze takiego pesto :) Makaron wyglada przepysznie. Az mam ochote podkrasc porcyjke :))

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kaś mogę powielić Twoje słowa :) znaczy że nam to samo smakuje;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)