środa, 1 czerwca 2011

Liście szpinaku z mięsnym farszem i kremowym sosem pomidorowym

To mój kolejny pomysł na wykorzystanie liści szpinaku w sposób mniej tradycyjny :) Ostatnio robiłam już gołąbki w wersji grillowanych "paluszków" z kurczakiem, quinoa i pesto, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia - stały się u nas hitem, daniem "na zamówienie" dla znajomych:) Nic dziwnego - takie zawiniątka są delikatne i pyszne - i zdecydowanie bardziej lekkie od tradycyjnych gołąbków. Smacznego!

SKŁADNIKI:
Gołąbki mięsno-warzywne w liściach szpinaku:
  • 14-18 dużych liści szpinaku
  • 250 g mięsa mielonego (np z łopatki)
  • 1 mała cukinia 150 g
  • 1 marchewka 150 g
  • 1 cebula 100 g
  • olej rzepakowy
  • sól, pieprz, cukier
  • 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
  • 2 szklanki bulionu warzywnego (np z kostki) 
Sos pomidorowo-śmietanowy z paprykową nutą:
  • bulion (po duszeniu gołąbków)
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany lub 1/3 szklanki śmietanki do sosów 18% UHT
  • 2 łyżki pasty ajwar (łagodna pasta na bazie papryki)
  • 1 łyżka mąki
  • sos sojowy, pieprz do smaku
  • listki tymianku
PRZYGOTOWANIE:
Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju. Zeszklić drobno pokrojoną cebulę. Dodać startą na dużych oczkach marchew i cukinię. Podlać odrobiną wody. Dusić 15 minut pod przykryciem. Odkryć, odparować cały płyn. Doprawić solą , pieprzem, szczyptą cukru. Przestudzić.
Wybrać duże (wielkości dłoni), niezniszczone liście szpinaku, opłukać dokładnie.
Mięso doprawić solą i pieprzem, wymieszać z duszonymi warzywami z patelni i koncentratem.
Liście szpinaku zanurzać, trzymając za ogonek, na sekundę w gotującej się wodzie. Elastyczne, gotowe do formowania liście umieścić na desce. Na każdy nakładać czubatą łyżeczkę mięsnego farszu - zawijać w kopertkę, tworząc kwadratowe, lekko spłaszczone pakunki (wyszło 16 sztuk). Patelnię posmarować olejem, umieścić na niej gołąbki. Zalać gorącym bulionem i dusić po 12-15 minut z każdej strony. Wyciągnąć na talerz. Do bulionu dodać koncentrat i pastę ajwar i wymieszać. W 1/3 szklanki zimnej wody, bardzo dokładnie rozmieszać mąkę ze śmietaną. Dodać na patelnię (można przy pomocy sitka, by nie było grudek). Dokładnie wymieszać. Gołąbki włożyć do sosu. Podgrzać. Posypać listkami tymianku. Podawać np z kaszą kuskus.




12 komentarzy:

  1. Swietne! Takie troche niby-golabki (tyle, ze jak dla mnie duzo smaczniejsze).

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepyszne! Jak zresztą każde danie Waszego autorstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł :) Takie gołąbki, nie dość że bardzo oryginalne, to i zapewne smaczne i zdrowe :) Zapraszam serdecznie do mojej akcji "Czas na szpinak": http://durszlak.pl/akcje/czas-na-szpinak

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna wariacja na temat tradycyjnych gołąbków :) Jak zawsze zaskakujecie pomysłami! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądają genialnie :) może nawet sama tego spróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszne zdjęcia!
    Robiłam gołąbki w liściach szpinaku i botwinki.Nowe smaki,nowe doznania.

    OdpowiedzUsuń
  7. hmmm...
    gołąbki w szpinaku? rewelacja!
    inspirujesz mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo, ale to bardzo apetyczne! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. wyśmienite! już prawie czuję ich smak :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda bosko! Ale potrzeba duużych liści szpinaku ;) Jak znajdę to kupić i zrobię :)

    http://polkazprzyprawami.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziewczyny, dziękuję !:)

    Maggie - rzeczywiście:)ja w sezonie o innych nie myślę:) takie lekkie lepiej smakują gdy jest gorąco;)

    Amber-jestem zdania, że każdy liść sie nadaje:D w sensie mając sezon, trzeba wykorzystać go w pełni. Gołąbki w wersji szpinakowej, jak i botwinkowej na stałe zagoszczą w naszym sezonowym menu

    Karmel-itka - tak w szpinaku:)nie tylko dla szpinakożerców:)mam nadzieję, że jak się zainspirujesz, pokażesz efekt

    tu-tusia - potrzeba dużych liści. Gdy liść jest wielkości dłoni(patrzę na swoją;) to jest idealny aby wykorzystać go przy tego typu potrawie. Jak znajdziesz i coś wykombinujesz - daj znać:)

    OdpowiedzUsuń
  12. o jaaa palce lizac, a sline mam do kolan :)))))))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)