(na 4 porcje)
- 500 g świeżego filetu łososia bez skóry (dość gruby, równy, jędrny kawałek)
marynata: - 1 szklanka soku pomarańczowego
- 1 płaska łyżeczka cukru lub miodu
- świeżo mielony pieprz
- 2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego oraz:
- 3 łyżki sezamu jasnego
- 2 łyżeczki sezamu czarnego do dekoracji
- olej lub łagodna oliwa
- kiwi, mango, banan, pomarańcza
- awokado
- 4 łyżki czarnych porzeczek (mogą być mrożone)
- 10 truskawek (mogą być mrożone)
- cukier lub łagodny miód, np. lipowy
- listki kolendry, czarny sezam, zioła do sałatek z jadalnymi kwiatkami - do dekoracji
PRZYGOTOWANIE:
1. Ładny filet bez skóry podzielić na cztery części - na krzyż (można użyć bardziej wypukłej części fileta, krojonego wzdłuż - tej od strony kręgosłupa). Każdą natrzeć świeżo mielonym pieprzem oraz skropić i natrzeć sosem sojowym, umieścić w płaskim, plastikowym pojemniku, zalać sokiem z pomarańczy (wcześniej wymieszanym z cukrem lub miodem), można dodać plastry pomarańczy bez skórki. Zamknięty pojemnik odstawić na noc do lodówki.
2. Przygotować sosy: Porzeczki i truskawki umieścić w dwóch osobnych rondelkach, zalać gorącą wodą, dodać po 1 łyżce cukru (lub miodu), zagotować, lekko zredukować, rozdrobnić blenderem, a następnie przetrzeć przez drobne sitko. Sos truskawkowy można np. doprawić różowym pieprzem.
3. Na talerz wysypać jasny sezam. Łososia (najlepiej wyjąć chwilę wcześniej z lodówki, by uzyskał temp. pokojową), osuszyć dokładnie z marynaty i posmarować ze wszystkich stron olejem, obtoczyć dokładnie w sezamie.
4. Na patelnię z nieprzywierającą powłoką wlać odrobinę oleju. Kawałki łososia smażyć ze wszystkich stron na średnio rozgrzanym ogniu, aby sezam się nie zarumienił. Łosoś ma być opieczony z zewnątrz i lekko surowy w środku (jednak jeśli ktoś nie lubi surowych ryb, może dopiec łososia całkowicie).
5. Gotowe kawałki kroić na pięć części, układać na talerzu, obkładać paskami krojonych na świeżo owoców - pomarańczą, bananem, mango, kiwi oraz awokado. Można użyć też świeżego ananasa czy truskawek. Podawać z owocowymi sosami, czarnym sezamem i listkami kolendry. Można posypać ziołami i kwiatkami sałatkowymi.
Przepis bierze udział w konkursie / akcji:
Jeszcze nie ma zimy, ale ja już tęsknię za intensywnymi kolorami. To danie jest prześliczne!
OdpowiedzUsuńszalejecie! fantastico!
OdpowiedzUsuńPerfekcyjnie tutaj wszystko wygląda: zdjęcia, podanie, wykonanie! Bajka, gratuluję bloga:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńłaaał, ale super danie!! Żałuję że dopiero teraz zauważyłam ten konkurs, bo uwielbiam łososia, właśnie norweskiego ze suempolu kupuję najczęściej, ale tobie życzę powodzenia i wygranej, bo potrawa prezentuje się meeega
OdpowiedzUsuń