SKŁADNIKI (na małą formę 16 cm):
spód:
- 80 g herbatników Petit Beurre
- 20 g płatków jęczmiennych lub owsianych
- 50 g masła
- 400 g serka homogenizowanego naturalnego
- 1 jogurt naturalny (180 g)
- 3 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 3 łyżeczki żelatyny (+ 1/3 szklanki wrzątku)
- 1 szklanka letnich owoców sezonowych: czerwone porzeczki, jagody leśne, poziomki, maliny, małe truskawki
- 1 galaretka (np. smak owoce leśne)
PRZYGOTOWANIE:
Herbatniki pokruszyć i wraz z płatkami umieścić w blenderze. Blendować do momentu, w którym największe okruchy herbatników będą miały 2-3 mm średnicy. Rozpuścić 50 g masła i wymieszać z mieszanką. Spód tortownicy o średnicy 16 cm wyłożyć papierem do pieczenia lub folią spożywczą. Wyłożyć herbatniki z płatkami i masłem. Mocno docisnąć do dna.
Spód schłodzić (1,5-2 h).
W 1/3 szklanki wrzącej wody rozpuścić dokładnie żelatynę. Odstawić do momentu uzyskania temperatury pokojowej, co jakiś czas mieszać - żelatyna musi całkowicie wystygnąć!
Serek wymieszać w misce z jogurtem, dodać cukier, cukier puder i ekstrakt, wymieszać chwilę elektryczną trzepaczką. Dodawać stopniowo wystudzoną żelatynę cały czas mieszając mikserem na najniższych obrotach.
Masę wylać na schłodzony, twardy spód. Chłodzić ok. 2 godz.
Galaretkę rozpuścić we wrzątku, jednak zamiast 500 ml wody dać 200 ml. Przestudzić do temp. pokojowej. Na serniku wyjętym z lodówki rozsypać równomiernie owoce. Zalać letnią galaretką. Schłodzić.
Gotowy serniczek wyjąć z blaszki ostrożnie i umieścić na talerzu / małej paterze. Najlepiej najpierw oddzielić sernik nożem od brzegów foremki. Kawałki sernika podawać z listkami mięty, ewentualnie dekorowane świeżymi owocami. U nas był jeszcze sos owocowy z zagotowanych czerwonych porzeczek w małej ilości wody z dodatkiem cukru, następnie zmiksowanych i przetartych przez drobne sitko.
To jest widok terapeutyczny na moją zapracowaną głowę. Ciekawe ile taki kawałeczek ma kalorii...
OdpowiedzUsuńNa moje oko ok. 150, więc nie tak dużo :)
UsuńPrzepiekne zdjecia. A sernik cudowny...az slinka leci na sam widok :) Gdybym mogla dostac kawaleczek...ach... :))
OdpowiedzUsuńOpcja wysyłki niestety nie jest możliwa - rozpłynąłby się w transporcie :)
UsuńJak z obrazka ten torcik!
OdpowiedzUsuńPiękny ten serniczek, a zdjęcia bardzo mi się podobają, moge wiedzieć jakim aparatem fotografujecie i jakim obiektywem?
OdpowiedzUsuńPaola dziękujemy :) Od trzech miesięcy fotografujemy Canonem 600d + 50 mm 1,8f.
UsuńSernik grzechu wart :)
OdpowiedzUsuńCUDOWNE ZDJĘCIA!
OdpowiedzUsuńNIE WYOBRAŻAM SOBIE WAKACJI BEZ SERNICZKA NA ZIMNO Z PYSZNYMI, SEZONOWYMI OWOCAMI.
Śliczne zdjecia :) Sernik na zimno to mój wakacyjny must-have, najulubieńszym stał się jednak zimny drań z mascarpone...
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym serniczkiem! Przecudownie wygląda :) i zapewne świetnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńOdkryłam ten przepis dopiero niedawno. Uwielbiam sernik na zimno, a zawsze go sobie odmawiałam, bo zwykle jest robiony ze śmietany. Ten też ciut odchudziłam, robiąc go na spodzie z biszkoptów i z lekkiego serka homogenizowanego. To tężejącego sera wmieszałam borówki, mieszanka owoców na wierzch... PYCHA! Zakochałam się i zakochałam rodzinę. Pysznie tu macie :) pozdrawiam. Agnieszka
OdpowiedzUsuń