Pomysł na kolację podsunęła mi dzień wcześniej przyjaciółka, która jest w ciąży. "Zjadłabym ziemniaczany krem... ze skwarkami. Taki przyprawiony dużą ilością gałki muszkatołowej..." I chociaż skwarki zostały zastąpione plastrami wędzonego łososia i tak to było TO (tylko z jednodniowym opóźnieniem;)). Gęsty, pachnący, pożywny, pyszny. B. zjadła dwie porcje, M. trzy... Zdjęcia były robione w pośpiechu - bo zupa znikała w błyskawicznym tempie.
To był bardzo miły Dzień Kobiet... Dziękuję :)
SKŁADNIKI (6-8 porcji):
- 2 l. wody
- 1 marchewka
- pół małego selera
- kawałek małego pora
- 2 pietruszki
- 80 dag ziemniaków (już po obraniu)
- 2 l wody
- 60 ml słodkiej śmietanki
- 3 kulki ziela angielskiego
- 2 listki laurowe
- sól (ok.2 płaskie łyżeczki)
- szczypta cukru
- świeżo zmielony pieprz
- świeżo starta gałka muszkatołowa
- szczypta świeżego, posiekanego koperku
oraz: - 150 g wędzonego łososia
- szczypiorek do dekoracji
PRZYGOTOWANIE:
Pokroić marchew, pora, selera i pietruszkę. Zagotować wodę i wrzucić warzywa. Dodać dwie płaskie łyżeczki soli morskiej, ziele angielskie i liście laurowe. Zagotować. Po 10 minutach dodać pokrojone w kostkę ziemniaki i gotować tak długo aż będą miękkie (powinno to zająć ok. 20 min.). Zdjąć z ognia, wyłowić ziele i liście laurowe.
Wrzucić pół garści posiekanego koperku i zblenderować zupę, dodać śmietankę i przyprawić obficie zmielonym pieprzem i świeżo zmieloną gałką - oraz solą i szczyptą cukru dla zbilansowania smaków.
Podawać na talerzach z kawałkami wędzonego łososia i posiekanym szczypiorkiem.
same pyszności. Zjadłabym na kolację (chyba już dość późną ) :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie,
szana-banana
www.gastronomygo.blogspot.com
jaki piękny talerz! zdjęcia też!
OdpowiedzUsuńA ja się dziś głowiłam nad piątkowym obiadem ;-) To byłby obiadowy cud :-)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś podobną zupę o nazwie zupa norweska i była pyszna. Wasza równiez wygląda pysznie, a talerze i zdjęcia powalają.
OdpowiedzUsuńZnam tę zupę i doskonale się sprawdza na wszelkie okazje.
OdpowiedzUsuńPyszne zdjęcia!
Aż mi ślinka cieknie...:))
OdpowiedzUsuńWłaśnie...moje ślinianki zwariowały po obejrzeniu tych zdjęć. To zdecydowanie mój smak :)
OdpowiedzUsuń