M. wyjechał na cały dzień. Kilkanaście samotnych godzin z pełną lodówką i przepracowaną głową oznacza szybkie spalanie glukozy, chwilowe napady głodu i kombinowanie co by tu zjeść... Na parapecie od kilku dni dojrzewał do spożycia melon z ogrodu mamy - z pięknym, pomarańczowym wnętrzem. Wczorajsze wielkie zakupy = cztery rodzaje sera w lodówce. I świeży szpinak - nie najmłodszy jak się okazało, gdyż jeden liść miał wielkość połówki talerza, ale charakterystyczny posmak zachował. Z pospiesznego przeglądu powstała szybka przekąska dla jednej osoby - lekki smak słodkiego melona, ostry lecz kremowy ser, chrupiące pestki i głód chwilowo zaspokojony.
SKŁADNIKI (na 1 osobę):
- garść liści szpinaku
- 50 gramów sera pleśniowego (np. lazur złocisty)
- 1/8 melona
- pestki dyni
- łyżeczka miodu
- łyżka oliwy z orzechów włoskich
- łyżka wody
- odrobina pieprzu
PRZYGOTOWANIE:
Liście szpinaku dokładnie opłukać i podrzeć, jeśli są duże. Pokroić w kostkę ser i melona, ułożyć na szpinaku. Posypać pestkami dyni. Przygotować szybki sos: rozpuścić łyżeczkę płynnego miodu w łyżce lekko ciepłej wody, dodać łyżkę oleju z orzechów włoskich (może też być oliwa z oliwek), wymieszać, polać sałatkę i Voilà!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)