Zaczęło się :) Podejmujemy się coraz trudniejszych wyzwań, wymagających od nas trochę więcej niż samego gotowania. Był już Restaurant Day (brałyśmy udział w listopadowej edycji), otwarcie Kulturhauzu w Toruniu, wystawa naszych zdjęć z mnóstwem jedzenia na wernisażu. Poprowadziłyśmy już cztery warsztaty kulinarne (o trzech z nich wkrótce napiszemy) i wzięłyśmy udział w fajnym projekcie książki dla dzieci. Ale jeszcze nie zrobiłyśmy cateringu z prawdziwego zdarzenia... aż do niedawna. Prawie dwa tygodnie temu miałyśmy okazję naprawdę się wykazać i przygotować jedzenie aż dla 50. osób!
Miałyśmy absolutnie wolną rękę w konstruowaniu menu. Jedyne, na co musiałyśmy zważać to fakt, że impreza będzie się odbywała na świeżym powietrzu. Postawiłyśmy na sałatki, małe kanapki na grzankach z trzech rodzajów pieczywa, botwinkowy chłodnik, owoce i desery - panna cottę, bananowca i brownie. Były też szaszłyki do grillowania - na grillu elektrycznym i zwykłym. Zależało nam na tym, żeby nie tematyzować menu - chciałyśmy, by było różnorodnie, słodko, słono i pikantnie. Najbardziej jesteśmy zadowolone z tego, że udało nam się to pogodzić z codzienną pracą i że w dopracowanym i szczegółowym "planie działania" nie było żadnych niedociągnięć. W tym miejscu olbrzymie podziękowania należą się Natalii, która pomagała nam w krojeniu kilogramów warzyw (zdecydowanie zasłużyła na dyplom!), mięsa i szaszłykowaniu oraz Piotrowi, bez którego nie dałybyśmy rady zrobić tak dużych zakupów. Dzięki nim ten catering się udał... i najważniejsze - wszystko smakowało! :)
Oto kilkanaście zdjęć, które pokażą pełen, kolorowy przekrój tego co przygotowałyśmy :)
1. Chłodnik botwinkowy ze startym ogórkiem i rzodkiewką, z koperkiem, szczypiorkiem, jajkiem oraz kawałkami szparagów (kociołek dzięki uprzejmości Szefa A.J. - dziękujemy!)
2. Słynna sałatka z "bobaskami" z kurczaka, kozim serem, winogronami, orzechami i sosem słonecznym (z sokiem pomarańczowym)
3. "Swojska" sałatka ziemniaczana z ogórkiem kiszonym, czerwoną cebulką, porem, koperkiem i musztardowym winegretem
4. Sos cezar i sos chrzanowy - jako dodatek do sałatek lub szaszłyków
5. Crostini z pieczonymi w orientalnych przyprawach warzywami (marchewką, bakłażanem, cukinią i papryką) i z masłem czosnkowym
6. Crostini z listkami szpinaku, serami typu camembert i konfiturą z czerwonej cebuli
7. Crostni z domowym pasztetem drobiowym, korzennymi powidłami śliwkowymi oraz sałatą dębolistną
8. Crostni z pieczoną, miodowo-musztardową polędwiczką wieprzową, kawałkami truskawek, glassą balsamiczną i sałatą rzymską
9. Sałatka ryżowa z tuńczykiem, ogórkiem konserwowym, groszkiem i kukurydzą z sosem majonezowym, podana w łódeczkach cykorii
10. Szaszłyki owocowe z piankami marshmallow
11. Panna cotta z wanilią i mus truskawkowy z miodem
12. Rustykalne brownie z masłem orzechowym
13. Ciasto z karmelizowanych bananów z białą czekoladą
14. Dodatek owocowy - czyli schłodzony arbuz :)
15. Pikantne szaszłyki z kurczaka, kolorowej papryki, pieczarek, cebulki i sera wędzonego - grillowane podczas wieczoru
delikatna panna podbiła moje serce:)pozdrawiam Agabi w mojej malutkiej kuchni a teraz Potravel
OdpowiedzUsuńSuper! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńTak trzymać,wszystko wygląda pysznie.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOszałamiająco wygląda!
OdpowiedzUsuńsuper, gratulacje, trzymam kciuki za więcej :-)
OdpowiedzUsuńAleż to wszystko niesamowicie wygląda! Nic tylko podziwiać i żałować że tylko na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńwow!!! zdolne z Was dziewczyny! i jakie pyszności... super :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda bardzo smakowicie :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńKanapeczki wyglądają naprawdę smakowicie. Oglądając te zdjęcia zrobiłam się głodna. Chyba muszę coś zaraz przekąsić :)
OdpowiedzUsuń