Do zrobienia gnocci zainspirował mnie przepis Agnieszki. Dynia "lubi się" z szałwią, a w takim wydaniu... cóż, trafia do grona najulubieńszych dań - takich, przy których dobrze się rozmawia, pije wino i spotyka z przyjaciółmi. Jedna potrawa, trochę pracy i dużo radości ;)
SKŁADNIKI:
(5-6 porcji)
- dynia hokkaido - ok. 1 kg (po upieczeniu i obraniu ok. 750 g)
- oliwa do posmarowania dyni
- 600 g ziemniaków
- 1 duże jajko (lub 2 małe)
- ok. 1 - 1,5 szkl. mąki + do podsypywania
- 3 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka kolorowego pieprzu
- 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
do podania: - masło
- kilka listków szałwii
- ser dojrzewający - typu parmezan (u nas dżersejowy dojrzewający)
PRZYGOTOWANIE:
Dynię opłukać i pokroić w łódeczki. Posmarować oliwą i wstawić do piekarnika rozgrzanego do temp. 200 stopni C. Piec ok. 50-60 minut. Po wyjęciu z piekarnika zupełnie wystudzić, obrać ze skórki i rozgnieść na puree.
Ugotować ziemniaki w mundurkach. Jeszcze ciepłe dokładnie rozgnieść i dodać do puree dyniowego. Dodać jajko, sól, pieprz i gałkę, wymieszać. Stopniowo wsypywać mąkę - najpierw 1 szklankę - jeśli ciasto będzie bardzo klejące jeszcze połowę szklanki (ciasto może się trochę kleić - dzięki temu gnocci będą delikatniejsze).
Ja formowałam gnocci ręcznie, lekko oprószając mąką i "nacinałam" widelcem, ale można je oczywiście formować tradycyjnie - tylko przy użyciu widelca.
Ja formowałam gnocci ręcznie, lekko oprószając mąką i "nacinałam" widelcem, ale można je oczywiście formować tradycyjnie - tylko przy użyciu widelca.
Zagotować wodę - gdy kończymy formować gnocci już powinna być wrzeć. Gotować na wolnym ogniu - ok. 2-3 minut od momentu wypłynięcia.
Na patelni rozpuścić masło, dodać kilka listków świeżej szałwii i podsmażyć gnocci*. Na talerzach posypać świeżo startym parmezanem. Podawać z winem :)
* Jeśli gnocci nie podajecie od razu to dobrze jest po ugotowaniu je przepłukać i wymieszać z odrobiną oliwy lub rozpuszczonego masła - dzięki temu nie posklejają się bardzo i będzie można je odsmażyć następnego dnia.
PS.
Dziękujemy Bernice, CornerWithRecipes, Elficznej, Darii Annie i Loli za wyróżnienie w Versatile Blogger Award :) Ponieważ jesteśmy dwie zawsze trudno nam nominować i pisać o sobie, bo musimy to robić podwójnie, więc w tym miejscu po prostu dziękujemy wszystkim, którzy nas odwiedzają i wszystkim, którzy nas inspirują :)
PS2.
Tabliczka made by i love nature oczywiście ;)
cudna kombinacja :)
OdpowiedzUsuńale super pokochałam dynię tej jesieni, super foty:)
OdpowiedzUsuńO, trzeba będzie zrobić. :) Uwielbiam dynię.
OdpowiedzUsuńPysznie się prezentują.
OdpowiedzUsuńPysznosci!
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie! ten kolor mnie powalił! Zapisuję do spróbowania :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam gnocchi, ale dyniowych jeszcze nie próbowałam! muszę poczekać aż się w sklepach dynia pojawi i na pewno zrobię ;)
OdpowiedzUsuńoj zjadłabym!
OdpowiedzUsuńCudowne - gnocchi,kolory,zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPysznie do Was zaglądać.
Cudowne - gnocchi,kolory,zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPysznie do Was zaglądać.
wyglądają cudownie :) zapisałam sobie do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńCzyżby już nastała piękna, polska, złota jesień? Szałwia i dynia to bezbłędny duet, wiem, że te gnocchi musiały smakować wybornie!!!
OdpowiedzUsuńMmmm, pięknie się prezentują, lecę do sklepu po parmezan i będę się produkować:)
OdpowiedzUsuń