SKŁADNIKI (2 porcje):
- 2 filety z tilapii
- 2 ząbki czosnku
- 8 plasterków masła
- sól ziołowa morska z młynka
- pieprz czarny świeżo mielony
- 100 ml białego wytrawnego wina
- filiżanka małych marchewek
- 1/2 małej cukinii oraz:
- natka zielonej pietruszki
- cytryna
- ryż jaśminowy
PRZYGOTOWANIE:
Jeżeli filety są mrożone, należy je rozmrozić i osuszyć. Posypać z obu stron solą i pieprzem. Piekarnik nagrzaćna 180 stopni. Przygotować dwa prostokątne kawałki folii aluminiowej. Na każdym położyć w kolejności: po dwa plasterki masła, filet, rozdrobniony ząbek czosnku, kolejne dwa plasterki masła. Umieścić pakunki w płaskiej formie żaroodpornej. Podlać winem i dodać pokrojoną w plasterki cukinię oraz małe marchewki. Zawinąć szczelnie - ostrożnie by nie porwać folii. Wstawić do piekarnika. Piec 30 minut. W tym czasie ugotować ryż wg przepisu na opakowaniu. Rybę podawać w papilocie foliowym na talerzu, posypać świeżą natką. Osobno podać ryż i cząstki cytryny.
Smacznego :)
Co za pyszna ryba, mniam :)
OdpowiedzUsuńPiękna ryba! U mnie dziś pstrąg z sosem aioli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"W papilotach" - to tak się po polsku mówi? :)
OdpowiedzUsuńMy mówimy "al cartoccio". To mój ulubiony sposób na przyrządzenie ryby, zawsze pozostaje idealnie soczysta.
bardzo smakowita rybka:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię rybę w papilotach, ale tilapii nigdy nie próbowałam, robiłam coś podobnego z solą i było pyszne:
OdpowiedzUsuńhttp://ziolowyzakatek.blogspot.com/2010/11/warszawsko-ramsay-pakieciki-z-pieczona.html
jeden z moich ulubionych sposobów na rybę:)
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuń@ lashqueen - papiloty po polsku są... dwuznaczne :) ale nie spotkałam się z innym określeniem :)