SKŁADNIKI:
- 6 kromek chleba bawarskiego lub innego dobrego, pszennego chleba
- 1 duży pomidor
- 10-12 kuleczek mozzarelli
- 2 łyżeczki listków tymianku
- 2 małe ząbki czosnku
- sól morska prowansalska
- świeżo mielony pieprz
- 2 łyżki oliwy z oliwek
PRZYGOTOWANIE:
Pomidora zalać wrzątkiem, usunąć skórkę. Pokroić w kosteczkę (bez pestek). Mozzarelki pokroić w plasterki, czosnek rozdrobnić. Wszystkie składniki wymieszać w miseczce z oliwą, solą i szczyptą pieprzu - nałożyć obficie na kromki chleba. Piec w temp 180 stopni - do momentu roztopienia się sera i przypieczenia skórki chleba. Gotowe można jeszcze posypać tymiankiem
wygląda strasznie apetycznie ;) idealna na śniadanie lub kolację;)
OdpowiedzUsuńcudna!
OdpowiedzUsuńP R Z E P I Ę K N A !!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam bruschette, zwłaszcza w lecie, kiedy robię ją z pomidorami z ogrodu i z bazylii serwanej z pachnącego krzaczka. Wspaniały jest Twój post bo kojarzy mi się właśnie z latem.
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńteż często robię sobie takie śniadanie :) jest przepyszne :)
OdpowiedzUsuńNa pewno pyszne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapiekaną mozzarellę.
OdpowiedzUsuńA taka bruschetta kojarzy mi się z latem, dojrzałymi pomidorami i leniwym porankiem...
pięknie sie prezentuje.
OdpowiedzUsuńporywam jedną z nich, chyba to nikomu nie zaszkodzi xd
Zawsze możemy zrobić jeszcze kilka :) Dla każdego wystarczy :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają :) ja dzisiaj też będę je wcinać :)
OdpowiedzUsuńJa dodałam jeszcze świeżą bazylię, pycha!
OdpowiedzUsuń-JUSTYNA