Zanim zaczęłam przejrzałam kilka przepisów - raz migdały się obiera, raz zostawia w skórce, słodzi lub nie, miksuje partiami - jak Ewelina, lub jednorazowo - jak Trufla. Przygotowałam je w wersji Trufli - z migdałów w skórce, jednorazowo zmiksowane, dosłodzone syropem klonowym (chociaż z miodem wydaje mi się lepsze). Jest pyszne!
Mleko migdałowe
SKŁADNIKI:
(odmierzałam przy pomocy "cupów"
czyli amerykańskich miarek - 1 szkl. to 220 ml)
z podanej porcji wychodzi ok. pół litra
- szklanka migdałów ze skórką (ok. 100-120 g)
- 3 szklanki przegotowanej wody, w temp. pokojowej (ok. 650 ml)
- 2 płaskie łyżki miodu lipowego lub syropu klonowego
potrzebna będzie także kilkukrotnie złożona gaza do przecedzenia mleka
PRZYGOTOWANIE:
1. Migdały opłukać, zalać wodą i odstawić na 8 godzin.
2. Przegotować 700 ml wody i wystudzić.
3. Wodę z migdałów zlać, lekko przepłukać i wrzucić do blendera kielichowego, dolać przegotowaną wodę i zmiksować dokładnie.
4. Sitko wyłożyć gazą i przecedzić, dokładnie odciskając pozostałą pastę z migdałów (można z niej zrobić np. pralinki - ale o tym innym razem).
5. Mleko dosłodzić wg uznania i wlać do wyparzonej wcześniej butelki. Przechowywać w lodówce 2-3 dni.
Mleko migdałowe sprawdzi się dobrze w różnego rodzaju owocowe koktajle i smoothie, pasuje też do kawy zwykłej i zbożowej - z tym, że żeby się nie zwarzyło trzeba je podgrzać do mniej więcej takiej temp. jaką ma kawa.
Wypróbuję!
OdpowiedzUsuńNigdy nie piłam mleka migdałowego, ani żadnego roślinnego. Jak widzę - sporo przede mną :]
OdpowiedzUsuń@K. i @Mocca - koniecznie spróbujcie!
Usuńo tym że można zrobić mleko z migdałów bym nie pomyślał
OdpowiedzUsuńKubeczki są bombowe - skąd je macie?
OdpowiedzUsuńKupiłyśmy w Duce.
UsuńPolecam też mleko daktylowe, choć to już na ciepło bardziej :) Pijam litrami do amerykańskich pancakes :)
OdpowiedzUsuńNa migdałowe sama też się zapatruję, zbieram siły :D
świetny pomysł, do wypróbowania koniecznie :)
OdpowiedzUsuńUwaga techniczna: oba odnosniki prowadza do bloga Eweliny, a jeden powinien do Trufli.
OdpowiedzUsuńJa wczoraj zrobilam moje pierwsze, doslodzone daktylami i nigdy nie wroce do sklepowego, ktore wprawdzie u mnie jest dostepne, ale ma dluuugasny termin przydatnosci, dziwne sklandniki i nie smakuje w polowie tak dobrze. Co swoje, to swoje. :) Nastepne na tapecie z nerkowcow. :)
Karolina dzięki za cynk - już poprawiłam :) Mleko z nerkowców też jest bombowe - zrobiłam sobie symboliczne ilości, bo nerkowce drogie... ale po wypłacie będzie wielka paczka i więcej mleka i może jakiś sernik z nerkowców :)
Usuń