Strony

czwartek, 20 grudnia 2012

Gravlax

Ten wpis miał poczekać do momentu zmontowania filmu z przygotowania, ale kilka osób bardzo nas o niego prosiło, więc niniejszym przedstawiamy Wam jeden z najprostszych i najbardziej efektownych sposób na przygotowanie pysznego łososia - gravlaxa*.



Sposobów marynowania gravlaxa jest wiele. Można użyć trawy żubrowej i suszonych śliwek, plastrów pomarańczy bez skóry lub tartego chrzanu. Niezmienne są: pieprz, sok z cytryny, mieszanka soli z cukrem i oliwa. Ten przepis, którym się z Wami teraz dzielę, jest wg mnie najlepszy. W podobny sposób kilka razy w miesiącu przygotowuję łososia w pracy - i to jest naprawdę TO :) Dochodzę do wniosku, że czasem po prostu nie opłaca się wydawać dwa razy więcej na wędzonego łososia tylko przygotować sobie spory filet, który można przechowywać w lodówce nawet do dwóch tygodni (chociaż zapewniam, że zniknie szybciej:)).
Gravlax przyrządzony w ten sposób będzie miał idealnie zrównoważony smak - niezbyt słony, delikatnie przejmie słodycz i kolor z buraczków, będzie trochę przypominał wędzonego, ale jednak będzie lepszy :)
Polecam - do świątecznych i sylwestrowych przekąsek i na co dzień - sprawdzi się przy każdej okazji!

* Film będzie najprawdopodobniej gotowy po świętach :)




Gravlax - łosoś marynowany z burakami i koprem

SKŁADNIKI:
  • 1,5 kg filet z łososia ze skórą (jędrny, niezbyt tłusty)
  • świeżo mielony czarny pieprz
  • 1 duża cytryna
  • pęczek świeżego koperku
  • ok. 0,5 kg surowych buraków (dwa średnie)
  • 1 kg soli morskiej (lub zwykłej)
  • 0,7 kg cukru białego
  • oliwa - 50 ml

PRZYGOTOWANIE:

1. Wymieszać sól z cukrem. Buraki zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Przygotować dużą blachę z brzegami, np. blachę z piekarnika. Można wyłożyć ją pergaminem do pieczenia lub folią spożywczą (buraczki będą puszczały soki, więc warto zabezpieczyć blachę).
2. Wysypać po przekątnej dwie garści soli z cukrem. Na takiej warstwie położyć łososia skórą do dołu, posypać go dużą ilością świeżo mielonego pieprzu i skropić sokiem wyciśniętym z całej cytryny. Następnie obłożyć gałązkami kopru (może być posiekany) i pierzynką z buraków. Przysypać dokładnie resztą soli z cukrem, uklepać dłońmi, a następnie skropić oliwą.
3. Tak przygotowanego łososia na blasze owinąć ściśle i dokładnie folia spożywczą. Odstawić na 24-48 godz. w zimne miejsce (lodówka, chłodnia, nieogrzewana weranda czy spiżarnia).
4. Po tym czasie łososia spłukać zimną wodą, usunąć składniki marynaty. Rybę umieścić na desce i kroić BARDZO OSTRYM nożem, najlepiej nożem do ryb cienkie plastry po skosie, zaczynając od strony ogona. Krojąc, robić nacięcie przy skórze w formie trójkąta, dzięki temu na plastrach nie pozostaje brązowa część.
5. Carpaccio z gravlaxa ukladać na podłużnym talerzu, zafoliować i schować do lodówki. Może bezpiecznie leżeć tak tydzień do dwóch tyg. Niepokrojony kawałek, przykry skórą i również przechowywać w lodówce.

Gravlaxa można podawać w kanapkach lub w sałatkach. Taki łosoś nadaje się również do posiekania na tatara, sushi, a cienkie plastry można przesmażyć stir fry i podawać do dań orientalnych z makaronem lub ryżem i warzywami.
UWAGA! Po 24 h naprawdę można spłukać łososia - będzie odpowiednio zamarynowany. 48 godzin to maximum. Później łosoś może być zbyt twardy i suchy.


Propozycje podania:

nr 1:
Kanapki na lunch - masło, sałata, liście szpinaku, papryka żółta, łosoś marynowany, czarny kawior, pomidor, ogórek (konserwowy), sól, pieprz, szczypior, majonez.
nr 2:
Łosoś marynowany w formie różyczek na carpaccio z pomidorów, podany na liściach sałaty masłowej i szpinaku z salsą warzywną: cebula czerwona, ogórek, papryka żółta i czerwona, awokado, czarne oliwki, kapary, sok z cytryny, sól, pieprz, oliwa czosnkowa do smaku oraz nuta kremu balsamicznego.

Łososia starczyło na 10 solidnych kanapek, 4 sałatki z dużymi różyczkami (jak na zdj.) oraz kilka drobnych kanapek na śniadanie :)



7 komentarzy:

  1. dziewczyny, jak zawsze rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marynuje się, bez buraczków co prawda, może następnym razem...

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie na pewno zniklby szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. będę robiła na sobotę, mam nadzieję, że przepis powali gości na kolana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) Pamiętaj by kroić bardzo ostrym ! długim długim nożem. Cienkie plastry smakują najlepiej.pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Te kolory są po prostu obłędne!!!! Świetny pomysł na imprezę, myślę, że wykorzystam w najbliższym czasie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie spłukałam marynatę i spróbowałam:)rozpływa sie w ustach mhmmmm! xx

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)