- 1/2 małej główki salaty lodowej
- pestki z całego owocu granatu
- kawałek piersi z indyka - 25 dag.
- ser gouda kozi
- oliwa z oliwek
- pieprz, sól
- przyprawa Fit up! do potraw mięsnych
- sos vinegret (lub sok z cytryny)
- dressing - krem balsamiczny o smaku białych trufli
PRZYGOTOWANIE:
Piekarnik nagrzać na 200 stopni. Pierś opłukać, osuszyć. Oprószyć solą i pieprzem, posmarować oliwą, obtoczyć
w przyprawie Fit up. Piec w małym, zamkniętym naczyniu żaroodpornym przez 30 minut, można zwiększyć czas pieczenia o kilka minut jeśli filet jest bardzo gruby - dla pewności.
Indyka można upiec dzień wcześniej i kroić dnia następnego, "na zimno". Sałatę poszatkować na paski lub porwać. Na talerzu lekko skropić ją vinegretem (lub ewentualnie sokiem z cytryny). Pokrojone cząstki indyka położyć na sałacie. Dodać pestki granatu i zetrzeć kozi ser w dowolnej ilości, ale ważne by był starty na grube wiórki, np. nożykiem do warzyw. Podawać z sosem balsamicznym o smaku trufli - jest gęsty, ma ciemny kolor i bardzo wyrazisty smak idealny do delikatnego mięsa i sera koziego :)
Krem balsamiczny K. dostała w prezencie z Hiszpanii, ale w różnych odmianach jest dostępny także w większych sklepach w Polsce.
Dziewczyny! Sałatka mnie urzekła, podobnie jak Wasz blog:) Cieszę się, że Was znalazłam - będę zaglądać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
pycha! lubię takie połączenia smakowe na pewno zrobię :)
OdpowiedzUsuńjaki cudownie dojrzały granat! uwielbiam jego ziarenka, mają taki intensywny kolor. Sałatka wygląda i pewnie smakuje niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
polaczenie tych wszystkich smakow daje pewnie niesamowicie pyszny efekt:)
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie jest genialne. fantastycznie to wszystko wygląda;)
OdpowiedzUsuń