- 1.5 - 2 kg karpia (np. 1 mały, sprawiony karp z głową, 1 głowa, 1 filet)
- włoszczyzna (3 marchewki, 1 pietruszka, po kawałku selera i pora)
- 6 kulek ziela angielskiego
- 15 dag rodzynek (mieszanka dużych, z jasnych winogron i małych - sułtańskich)
- sól
- cukier
- ocet
- cynamon
- 1-2 pierniczki (z lukrem lub bez)
- 3 goździki
- 3 łyżki mąki
- masło (opcjonalnie, jeśli ryba jest chuda - 1 łyżka)
Raz w roku, w Wigilię u mnie w domu przygotowywana jest tradycyjna zupa rybna. Każdy zajada ja ze smakiem i cały rok na nią czekamy :)
Ryby były kupione kilka dni wcześniej, obrane, oczyszczone zostały zamrożone.
W wieczór przed Wigilią trzeba je rozmrozić i natrzeć solą i trzymać w zimnym miejscu do momentu rozpoczęcia gotowania.
W bardzo dużym garnku, zagotować wodę (5.5 l). Do wrzącej wody dodać pokrojoną włoszczyznę, ziele angielskie i 1 łyżkę soli na początek.
Gdy warzywa będą dobre dodać rodzynki. Gotować ok. 20 minut. Do wywaru dodać ryby (może to być jeden większy karp lub jak u mnie - w składnikach), można też dodać np dzwonek łososia oraz 1 łyżkę soli. Gotować dalej na wolnym ogniu ok. 20 min.
Przygotować karmel. W rondelku lub na patelni rozpuścić 8 łyżek cukru - gdy karmel będzie już ciemny, zdjąć z ognia i dolewać powoli (!) 1 szklankę gorącej wody. Dodać do zupy i wymieszać. Następnie dodać 6 łyżek cukru, 2 łyżki octu 10%. Gotować cały czas na wolnym ogniu.
Doprawić 1 płaską łyżeczką cynamonu, dodać pokruszone, lub starte pierniczki i goździki. Jeśli ryba była chuda, dodać 1 łyżkę masła. W 2/3 szklanki zimnej wody rozrobić mąkę i dodać do zupy.
Po spróbowaniu ocenić czy zupa jeszcze czegoś potrzebuje - doprawiłam do smaku 1 łyżką cukru i 1 łyżką octu.
Zupa powinna być bardziej słodkawa niż słona. W razie potrzeby dosolić wg gustu.
Zupa gotowała się ok. 3 godz na wolnym ogniu łącznie - tak by koniec przypadł na godzinę wigilijnej kolacji:)
Następnego dnia zupa wyśmienicie smakuje z ziemniakami w mundurkach lub jeśli ktoś woli - z makaronem. Mięso karpia w tej wersji jest pyszne, a składniki w formie karmelu i rodzynek nadają jej niepowtarzalnego smaku, na który czeka się cały rok ;) Polecam!
Ryby były kupione kilka dni wcześniej, obrane, oczyszczone zostały zamrożone.
W wieczór przed Wigilią trzeba je rozmrozić i natrzeć solą i trzymać w zimnym miejscu do momentu rozpoczęcia gotowania.
W bardzo dużym garnku, zagotować wodę (5.5 l). Do wrzącej wody dodać pokrojoną włoszczyznę, ziele angielskie i 1 łyżkę soli na początek.
Gdy warzywa będą dobre dodać rodzynki. Gotować ok. 20 minut. Do wywaru dodać ryby (może to być jeden większy karp lub jak u mnie - w składnikach), można też dodać np dzwonek łososia oraz 1 łyżkę soli. Gotować dalej na wolnym ogniu ok. 20 min.
Przygotować karmel. W rondelku lub na patelni rozpuścić 8 łyżek cukru - gdy karmel będzie już ciemny, zdjąć z ognia i dolewać powoli (!) 1 szklankę gorącej wody. Dodać do zupy i wymieszać. Następnie dodać 6 łyżek cukru, 2 łyżki octu 10%. Gotować cały czas na wolnym ogniu.
Doprawić 1 płaską łyżeczką cynamonu, dodać pokruszone, lub starte pierniczki i goździki. Jeśli ryba była chuda, dodać 1 łyżkę masła. W 2/3 szklanki zimnej wody rozrobić mąkę i dodać do zupy.
Po spróbowaniu ocenić czy zupa jeszcze czegoś potrzebuje - doprawiłam do smaku 1 łyżką cukru i 1 łyżką octu.
Zupa powinna być bardziej słodkawa niż słona. W razie potrzeby dosolić wg gustu.
Zupa gotowała się ok. 3 godz na wolnym ogniu łącznie - tak by koniec przypadł na godzinę wigilijnej kolacji:)
Następnego dnia zupa wyśmienicie smakuje z ziemniakami w mundurkach lub jeśli ktoś woli - z makaronem. Mięso karpia w tej wersji jest pyszne, a składniki w formie karmelu i rodzynek nadają jej niepowtarzalnego smaku, na który czeka się cały rok ;) Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wizytę na blogu!
Jeśli komentujesz, korzystając z opcji "anonimowy", prosimy napisz w komentarzu nick lub swoje imię ;)